Pokojowe aktywistki molestowone przez Arabów

Dwie aktywistki ujawniły niepokojące zjawisko, które jak mówią, jest tajemnicą poliszynela na „obozach pokoju”; „pokojowe” aktywistki są rutynowo prześladowane i gwałcone przez arabów z Judei i Samarii z którymi przyjechały się identyfikować. Mówią, że zjawisko to nasiliło się ostatnio i wiele kobiet z zagranicy kończy, wbrew ich woli, jako żony lokalnych arabów i nie mogą uciec ze swoich nowych domów.

20100709activists1Roni Aloni Sedovnik, aktywistka feministyczna, napisała artykuł o tytule „Lewicowa zdrada, wykorzystanych seksualnie aktywistek”, w News1, niezależnej stronie internetowej prowadzonej przez znanego dziennikarza śledczego Yoava Yitzchaka.

„Od dłuższego czasu za scenami demonstracji lewicowych w Bil’in, Naalin i Sheikh Jarrah [Shimon HaTzaddik], odbywa się chora zbrodnia, mroczny sekret, który grozi rozbiciem podstawowych wartości ideologicznych na których opierają się żądania do zakończenia okupacji.”

Okazuje się, wyjaśnia dalej, że kiedy aktywistki z Izraela i zagranicy przybywają do Judei i Samarii i demonstrują przeciwko izraelskiej „okupacji”, są prześladowane seksualnie przez arabów, którym przyjechały pomóc. To nie są pojedyncze przypadki, dodaje Aloni-Sedovnik. Raczej jest to „trwające i rozprzestrzeniające się” zjawisko, które zawiera słowne i fizyczne nadużycia. Oskarża ona „pokojowe” obozy o celowe ukrywanie tej tendencji, by nie obrazić „Palestyńczyków i ich dziedzictwa, które widzi kobietę jako obiekt seksualny”.

Więcej na religiapokoju.blox.pl

Udostępnij na
Video signVideo signVideo signVideo sign
Avatar photo

Piotr S. Ślusarczyk

Doktorant UKSW, badacz islamu politycznego, doktor polonistyki UW; współprowadzący portal Euroislam.pl; dziennikarz telewizyjny i radiowy.

Inne artykuły autora:

Islamski radykalizm we Francji ma się dobrze

Wojna Izraela z Hamasem: błędy, groźby i antyizraelskie nastroje

Dzihadyści zaatakowali w Rosji