Pogadali jak imam z imamem

Gdy Abu Imran, beligijski radykalny muzułmanin ogłosił, że założył nową organizację Sharia4Holland, Fawez Jneid, radykalny imam z Hagi napisał, że policja powinna aresztować Imrana i ludzi z jego organizacji.

Imran zadzwonił  do Fawaza i próbował go przekonać do swoich racji. W trakcie półgodzinnej rozmowy Fawaz uparcie twierdził, że Imran nie ma pojęcia, czym naprawdę jet szariat, a groźby i obelgi (np. nazywanie królowej „fałszywym przywódcą”) nie są właściwym sposobem przekonywania ludzi do islamu i jego rozmówca powinien wyjaśnić, że nie popiera przemocy. Imran opublikował ich dyskusję w sieci, opatrzoną tłumaczeniem z arabskiego na holenderski i różnymi cytatami z Koranu, i wtrąceniami, mającymi dowodzić jego racji.

Oto fragmenty rozmowy.

Fawaz: To, co robisz, przysparza muzułmanom w Holandii i Belgii trudności. Twoje działania nie mają nic wspólnego z szariatem ani dżihadem, sam też zgodnie z nimi się nie zachowujesz. Niech Allach Cię błogosławi…

Imran: Szejku, jakie naruszenia szariatu masz na myśli?

Fawaz: Posłuchaj, to ci powiem! Kiedy Prorok, pokój z nim, kontaktował się z [perskim władcą] Kisrą, napisał: „Od Mahometa, Posłańca Allacha, do Kisry, przywódcy Rzymian”. Nie napisiał: „Do wroga Allacha. Przyjdziemy i zetniemy Wam głowy!”. Nie tak rozmawiamy z ludźmi, niech Allach Cię błogosławi.

Imran: Czy Kisra walczył z muzułmanami i zabijał ich w Persji?

Fawaz: A czy Belgowie zabijają w Belgii muzułmanów?

Imran: Tak, belgijska armia zabija naszych braci w Afganistanie.

Fawaz: No to jedź do Afganistanu! Oby Allach Ci to ułatwił! Nikt Ci nie zabrania tam jechać! Posłuchaj Abu, muzułmanie mają tu swoje kobiety i dzieci, nie masz prawa stwarzać im tu problemów. Pytam Cię: jeśli będą naprzykrzać się muzułmankom, to czy będziesz w stanie je ochronić?

Następnie Fawaz oskarża Imrana o zejście na złą drogę.

Fawaz: Nasza droga jest drogą proroków. Twoja ścieżka jest ścieżką Ibna Salula i Ibna Saby (uważanych za islamskich hipokrytów). Tacy jak ty doprowadzili do rozłamu w Kalifacie Osmańskim, zabili Osmana i Aliego po nim!

Imran: Nie jesteśmy Charydżytami (odłam islamu, uznawany przez sunnitów za sektę – red.).

Fawaz: Nie powiedziałem, że jesteście Charydżytami, ale że się tak zachowujecie! (…)

Fawaz: Dlaczego prorok powiedział szykanowanym w Mekce: „Cierpliwości rodzino Jassira, Waszą nagrodą jest raj!” i postanowił nie atakować?

Imran: Miał niewielu, słabych wyznawców.

Fawaz: A ty masz ich wielu w Belgii?

Imran: Miał bardzo niewielu słabych wyznawców… i Allach nie dał im pozwolenia na walkę! Pojawiały się coraz to nowe objawienia.

Fawaz: A kiedy Allach wyjawił mu dżihad?

Imran: Czy walczymy w Europie? Nie! Czy atakujemy Europejczyków? Nie!

Fawaz: Nie, ale nawołujesz do tego. Pozwól, że wyjaśnię skoro pytasz, żebyś nie mówił potem, że „szejk wprowadził mnie w błąd”. Telefon może być na podsłuchu, nie wiem. Słyszałem, że popierasz działania Al-Kaidy, czy to prawda?

Imran: Nie, nigdy!

Fawaz: Dobrze, więc zaprzecz…

Imran: Ale jako muzułmanie wierzymy, że nie wolno nam publicznie potępiać naszych muzułmańskich braci w telewizji i gazetach. Prorok powiedział: „Wspieraj brata swego, kiedy czyni zło i kiedy zło mu się przydarza”.

Fawaz: Wspieramy cię poprzez sprowadzanie cię ze złej ścieżki.

Kiedy Fawaz zaczyna mówić o krucjacie Busha, Imran przerywa mu pytając, dlaczego mówi o przeszłości.

Imran: Powiedz: „Oby Allach zwyciężył Obamę”. Dlaczego tego nie powiesz?

Fawaz: Niech będzie nie tylko zwyciężony, ale i przeklęty przez Allacha.

Imran: Powiedz więc to też o królowej Beatrix, ministrze obrony, holenderskim rządzie, dlaczego tego nie powiesz?

Fawaz (śmiejąc się): Abu, ty myślisz, że ja jestem pod presją, że muszę coś powiedzieć, ale naszym zadaniem tu nie jest obrażanie ludzi. (…)

Fawaz: Nie mów mi o belgijskich wojskach w Afganistanie. Popatrz na sytuację, tortury jakich doświadczają religijni muzułmanie w więzieniach krajów muzułmańskich. Dlaczego chcesz zacząć walczyć przeciwko belgijskiej armii?

Imran: Nie, nie, nie! Nie nawołujemy do zbrojnego dżihadu, żeby było jasne.

Fawaz: Więc wyjaśnij to! Mówisz „nadchodzimy”, ludzie zrozumieją to jako zapowiedź zamachów i rozlewu krwi.

Następnie Imran oświadcza, że nigdy tak twierdził  i że ludzie opacznie go rozumieją. Kiedy Fawaz proponuje mu, żeby wobec tego wyjaśnił to w mediach, Imran odrzuca ten pomysł.(pj)

Tłum GeKon

islamineurope.blogspot.com

Udostępnij na
Video signVideo signVideo signVideo sign