Po śmierci chrześcijańskiego ministra w Pakistanie

Prezentujemy dwa artykuły nawiązujące do śmierci pakistańskiego ministra do spraw mniejszości, chrześcijanina Shahbaza Bhattiego, zastrzelonego 2 marca przez talibów. Pierwszy z nich to komentarz z anglojęzycznego saudyjskiego dziennika Arab News; drugi – relacja brytyjskiego Daily Telegraph.

Ideologia nietolerancji

Co łączy dwa kompletnie różne wydarzenia, które miały miejsce tysiące mil od siebie? Jest to fanatyczna nietolerancja. Jak to możliwe, że toleruje się ideologię nietolerancji?

shahbaz-bhatti1Pierwsze zajście to zamordowanie pakistańskiego ministra ds. mniejszości Shahbaza Bhatti. Został on zastrzelony przed swoim domem w Islambadzie.

Wyznający chrześcijaństwo minister jest już drugim politykiem zamordowanym za podjęcie debaty o pakistańskim prawie dotyczącym bluźnierstwa. Wielu uważa, że są one wykorzystywane do prywatnych porachunków. W styczniu naczelnik prowincji Punjab Salman Taseer został zamordowany przez własnego ochroniarza gdyż publicznie zadeklarował, że będzie usiłował zmienić obowiązujące przepisy, by położyć kres dyskryminacji mniejszości wyznaniowych.

Bhatti dążył do międzywyznaniowej harmonii, jednak był świadomy władzy religijnego establishmentu, który przejął kontrolę nad krajem. Aby osiągnąć swoje cele, zamordowany minister usiłował nawiązać dialog między radykalnymi grupami.

Wielokrotnie powtarzał, że każda religia uczy o miłości i pokoju i w żadnej nie ma miejsca na przemoc i rozlew krwi. Wolę zginąć w imię obrony praw mojej mniejszości niż odrzucić wyznawane moje wartości… Stosujące przemoc nielegalne organizacje, bojownicy, talibowie i al-Kaida usiłują narzucić swoją radykalną filozofię Pakistanowi i grożą każdemu, kto się temu sprzeciwia.

Bhatti był pierwszym ministrem ds. mniejszości należącym do mniejszości religijnej. W chwili przyjęcia urzędu w 2008 roku powiedział, że chce pomagać uciskanym, poniewieranym i marginalizowanym Pakistańczykom oraz ochraniać i wzmocnić pozycję mniejszości religijnych. Chcę przekazać nadzieję ludziom żyjącym w rozczarowaniu i rozpaczy. Jezus stoi w centrum mojego życia i chcę podążyć za jego przykładem dzieląc się miłością boga z biednymi, uciskanymi i prześladowanymi Pakistańczykami oraz z tymi w potrzebie.

Na słowach nie poprzestał. Zaproponował minsterstwu edukacji usunięcie z curriculum narodowego wszelkich materiałów promujących nienawiść i dzielących społeczeństwo. Planował również wprowadzenie przepisów zakazujących mowy nienawiści i literatury wprowadzającej podziały między ludzi różnych wyznań. Jego trudy opłacily się, gdy cztery miejsca w senacie zostały zarezerwowane dla mniejszości. Jednym z jego największych sukcesów było założenie 24-godzinnej gorącej linii, na którą można zgłosić akty przemocy wobec mniejszości. Zainicjował również kampanię, której celem jest chronienie miejsc kultu innego niż islamski. Z jego inicjatywy rząd ustanowił Dzień Mniejszości – 11 sierpnia.

Podczas gdy wielu pakistańskich urzędników publicznych z obawy przed zemstą ze strony ekstremistów nie chciało oficjalnie opowiedzieć się za poprawkami do przepisów dotyczących bluźnierstwa, Bhatti nie dał się zastraszyć. Rozumiejąc jak ważną kwestią są te przepisy i jakie wzbudzają uczucia za każdym razem kiedy podniesiona zostaje debata, Bhatti był świadomy swojej roli. Podjął się zadania eliminacji nadużyć prawa, nie próbował natomiast go obalić. Niestety, ktoś, kto nie podzielał jego poglądów, odebrał życie jedynemu chrześcijaninowi wśród pakistańskich ministrów.

Kolejny incydent miał miejsce wiele mil dalej, w Rijadzie, stolicy Arabii Saudyjskiej. Na międzynarodowych targach książki grupa wojujących fundamentalistów zaatakowała ministra informacji oskarżając go o to, że jego ministerstwo „zboczyło” w kierunku zachodnich wartości. Znakiem tego miały być takie pokazy i otwartość. Ekstremiści zaatakowali zwiedzające kobiety nazywając je niemoralnymi. Zgodnie z doniesieniami jeden z ekstremistów złapał mikrofon i ostrzegł dziennikarki i zwiedzające kobiety, by dostosowały się do tzw. kodu zachowania się i religii.

Indyjski ambasador w Arabii Saudyjskiej Talmiz Ahmad w przemówieniu stwierdził, że światem arabskim wstrząsa intelektualny ferment. To prawdziwy początek czegoś nowego.  Mowę tę Ahmad wygłosił podczas przyjęcia na cześć indyjskich uczonych, którzy przyjechali na  targi książki. Jak widać, te słowa nie wywarły wrażenia na ekstremistach. „Narodziny czegoś nowego” byłyby zupełnie nie po ich myśli. Komitet Krzewienia Cnót i Zapobiegania Złu (saudyjska policja religijna zajmująca się egzekwowaniem przestrzegania szariatu – przyp. tłum.) zaprzecza, jakoby odszczepieńcy, którzy zakłócili przebieg targów, byli jej członkami.

Tym, co łączy opisane wyżej wydarzenia jest fanatyczna ideologia. Musimy zadać pytanie: jak to możliwe, że toleruje się to, iż ci ludzie szerzą ideologię nietolerancji? Jak długo ogół ludzkości będzie czekał w milczeniu, aż zostanie zmieciony przez to szaleństwo?

www.arabnews.com/opinion/columns/article300432.ece

* * *

Minister chrześcijanin zamordowany


Jedyny chrześciajanin wsród pakistanskich ministrów, Shahbaz Bhatti, został zastrzelony po tym jak usiłował przeforsować reformę bardzo surowego prawa dotyczącego bluźnierstwa. Zgodnie z obowiązującymi przepisami karą za obrazę islamu jest śmierć.

W dwa tygodnie po deklaracji, że jest gotów umrzeć za swoje przekonania, minister ds. mniejszości został zamordowany. W czasie ostatniej wizyty w Kanadzie Shahbaz Bhatti powiedział, że to wiara daje mu siłę.

Funkcjonariusz Mohmmad Iqbal podał, że należący do wspólnoty chrześcijańskiej minister jechał do pracy w stołecznym Islamabadzie, kiedy niezidentyfikowany zamachowiec ostrzelał jego samochód. Razem z rannym kierowcą został przewieziony do szpitala. Dotychczas żadna organizacja nie przyznała się do ataku, jednak niepubliczne kanały pakistańskiej telewizji ujawniły znalezione na miejscu zbrodni broszurki, które przypisuje się talibom. Grożą oni, że każdego, kto sprzeciwi się obowiązującym przepisom skazującym na śmierć za tzw. bluźnierstwo, spotka ten sam los.

Kilka miesięcy temu naczelnik prowizncji Punjab Salman Taseer został zamordowany przez własnego ochroniarza. Ten tłumaczył, że polityk podpadł mu sprzeciwiając się prawu dotyczącemu bluźnierstwa. To morderstwo przeraziło liberalnych bądź popierających sekularyzm Pakistańczyków, jednocześnie jednak zyskało poparcie części społeczeństwa. Analitycy uważają, że ta reakcja to wyraz przybierającej na sile radykalizacji pakistańskich muzułmanów.

Bhatti walczył o reformę cieszącego się złą sławą pakistańskiego prawa o bluźnierstwie. Ostatnio jego ofiarą padła Asia Bibi, chrześcijanka skazana na śmierć za “obrazę islamu”. Bibi twierdzi, że zarzuty zostały wymyślone przez sąsiadkę, która chce wyrównać rachunki. W przypadku takich zarzutów jest to bardzo częsta sytuacja. Mimo, że w Pakistanie nikogo nie stracono za bluźnierstwo, dziesięć osób zostało zamordowanych w trakcie trwania procesu.

W lutym minister Bhatti oznajmił, że groźby śmierci nie powstrzymają go przed walką o zmianę przepisów. Podczas wizyty w Kanadzie przyznał, że grożono mu śmiercią: Protalibańscy ekstremiści religijni zapowiedzieli, że jeśli będę wypowiadał się przeciw prawom o bluźnierstwie, obetną mi głowę. Dodał jednak, że wiara dodaje mu sił. Jako chrześcijanin wierzę, że Jezus jest moją siłą. Dał mi moc, mądrość i motywację abym mógł służyć cierpiącym. Postępuję zgodnie z nakazami mojego sumienia i jestem gotów na śmierć i poświęcenie mojego życia w imię wartości, w które wierzę.(p)

Tłum. GB

www.telegraph.co.uk/…/pakistan/…/Pakistans-only-Christian-minister-assassinated-over-blasphemy-row.html

Udostępnij na
Video signVideo signVideo signVideo sign