Po 5 latach Karykatury Mahometa ciągle rozpalają emocje

Pięć lat temu duńska gazeta „Jyllands-Posten” opublikowała 12 karykatur proroka Mahometa, wzbudzając taką wściekłość muzułmanów, że w zamieszkach zginęło około 150 osób. Dzisiaj do duńskich księgarń trafiła książka redaktora tej gazety z wszystkimi rysunkami

Karykatury opublikowane przez Jyllands-PostenNa prawie 500 stronach „Tyranii milczenia” Flemming Rose, redaktor działu kultury „Jyllands-Posten”, opowiada, jak starał się odnaleźć w świecie po skandalu wywołanym przez publikację karykatur. Na jego prośbę rysunki zrobili członkowie stowarzyszenia duńskich rysowników. Najbardziej kontrowersyjny autorstwa Kurta Westergaarda przedstawia Mahometa z bombą zamiast turbanu.

– Decydując się na ponowną publikację karykatur, nie chcę nikogo obrażać – mówi Rose. – Te rysunki są częścią historii. Za każdym razem, kiedy odwołujemy się do wydarzeń historycznych, ilustrujemy je obrazami, nawet jeżeli dla niektórych są one obraźliwe.

Pisze też: „W demokracji nikt nie może sobie rościć wyłącznych moralnych, religijnych czy politycznych praw to opowiadania historii. Muzułmanie powinni mieć prawo do opowiadania żartów i krytykowania Żydów, niewierzący mogą wbijać szpikulec w islam. ( ) Twierdzenie, że tylko same mniejszości mają prawo żartować z sobie i oceniać własne zachowanie, jest uproszczeniem nierzadko szkodliwym. Idąc tym tropem, tylko naziści mogliby potępiać nazistów, skoro we współczesnej Europie są prześladowaną i marginalizowaną mniejszością”.

– To czysta prowokacja – mówi Imran Shah, rzecznik stowarzyszenia muzułmańskiej społeczności w Danii.

Więcej na Gazeta Wyborcza

Udostępnij na
Video signVideo signVideo signVideo sign

Piotr S. Ślusarczyk

Doktorant UKSW, badacz islamu politycznego, doktor polonistyki UW; współprowadzący portal Euroislam.pl; dziennikarz telewizyjny i radiowy.

Inne artykuły autora:

Dzihadyści zaatakowali w Rosji

Izolacja rządu talibów już nie działa

Niemcy: czy deportacja imigrantów będzie sprawniejsza?