Państwo na papierze

Rozmowa: Mordechaj Kedar, izraelski arabista z Uniwersytetu Bar Ilan

Rz: Czy uznanie Palestyny za niepodległe państwo przez ONZ pogorszy znacząco sytuację Izraela?

Dr Mordechaj Kedar: Nie, Izrael nie musi się tego zanadto obawiać. Nie przypuszczam, żeby ci, którzy w ONZ będą głosować za, przybyli później do Judei czy Samarii, żeby wygonić stamtąd osadników żydowskich. Nie sądzę też, żeby zechcieli odebrać Izraelowi Jerozolimę. Nawet gdyby w najbardziej solennej formie uznano Palestynę za państwo, to będą to wyłącznie słowa na papierze. Prawdziwe państwo palestyńskie mogłoby bowiem powstać jedynie po wyrażeniu na to zgody przez Izrael. A w tym celu potrzebne są negocjacje.

Negocjacje trwają już przecież od wielu lat, ale niczego nie przyniosły.

Bo strona palestyńska nie chce pójść na żadne ustępstwa.

więcej na rp.pl

Udostępnij na
Video signVideo signVideo signVideo sign
Avatar photo

Piotr S. Ślusarczyk

Doktorant UKSW, badacz islamu politycznego, doktor polonistyki UW; współprowadzący portal Euroislam.pl; dziennikarz telewizyjny i radiowy.

Inne artykuły autora:

Islamski radykalizm we Francji ma się dobrze

Wojna Izraela z Hamasem: błędy, groźby i antyizraelskie nastroje

Dzihadyści zaatakowali w Rosji