Pakistańska armia przeprowadziła udaną próbę dwóch pocisków balistycznych krótkiego zasięgu, zdolnych do przenoszenia głowic nuklearnych. Chodzi o pocisk Shaheen I o zasięgu 650 kilometrów i pocisk Ghaznavi, który może dotrzeć do celu oddalonego o 290 kilometrów.
Jak sprecyzowano, sobotnią próbę obserwował premier Pakistanu Yousaf Raza Gillani wysocy rangą wojskowi i przedstawiciele władz. Miejsca startu nie ujawniono.
Pakistański arsenał rakietowy budowany jest na wypadek ewentualnej konfrontacji z Indiami. Rakieta Shaheen I mogłaby razić cele takie jak na przykład stolica Indii, Delhi. Oba kraje łączą umowy, na mocy których zazwyczaj powiadamiają się wzajemnie o planowanych testach rakietowych. Testy takie obie strony przeprowadzają regularnie od czasu pierwszych prób z bronią jądrową w 1998 roku.
Sobotnia próba nastąpiła ponad tydzień po spotkaniu premiera Indii Manmohana Singha z szefem pakistańskiego rządu na marginesie szczytu przywódców krajów Azji Południowej w stolicy Bhutanu, Thimphu. Pierwsze od dziewięciu miesięcy spotkanie obu polityków oceniano jako zapowiedź odwilży w relacjach na linii Delhi-Islamabad, które ochłodziły się po atakach terrorystycznych w Bombaju w 2008 roku.
Więcej na: dziennik.pl