„Oddałbym życie za kalifat, więzienie to dla mnie nic”

Patrick Dunleavy

Tak mówił Ali Saleh, 25-latek z Nowego Jorku, aresztowany w 2015 roku pod zarzutem finansowania organizacji terrorystycznej.

Saleh kilkakrotnie próbował wyjechać do Syrii, dołączyć do ISIS i zostać mudżahedinem. W lipcu przyznał się do stawianych mu zarzutów. Jego słowa nie były jedynie czczymi  przechwałkami. Niecałe dwa tygodnie przed przyznaniem się do winy, Saleh zaatakował nożem strażnika w Brooklyn Metropolitan Detention Center; podobno uśmiechał się do niego i mówił: „Mam nadzieję, że umrzesz”. Strażnik przeżył. Później Saleh został oskarżony o napaść na funkcjonariusza federalnego i posiadanie nielegalnego przedmiotu – noża. To nie był pierwszy raz, kiedy terrorysta próbował zabić przebywając w więzieniu.

1 listopada 2000 roku, podczas próby ucieczki, terrorysta Al-Kaidy Mamdouh Mahmud Salim i współoskarżony Khalfan Khamis Mohamed zwabili strażnika, Louisa Pepe, do celi, a następnie oślepili ostrym sosem i dźgnęli go w oko zaostrzonym grzebieniem. Ostrze przebiło mózg Pepe, powodując trwałą niepełnosprawność. Salim i Mohamed byli więźniami w Metropolitan Correctional Center w Nowym Jorku, oczekiwali na wyrok za rolę w zamachu bombowym na ambasadę USA w Tanzanii w 1998 roku, w którym zginęło 11 osób.

W maju 2013 roku, muzułmańscy ekstremiści w więzieniu Full Sutton w Yorkshire wzięli jednego ze strażników za zakładnika i grozili, że zetną mu głowę w akcie poparcia dla terrorystów, którzy brutalnie zaatakowali i zabili brytyjskiego żołnierza Lee Rigby’ego w Londynie. Terroryści domagali się również uwolnienia radykalnego islamskiego duchownego Abu Qatady, zatrzymanego przez władze brytyjskie za powiązania z organizacjami terrorystycznymi.

Ataki na personel i próby ucieczki to nie jedyne zagrożenia w więzieniu ze strony terrorystów. W 2017 roku Ahmad Khan Rahimi, znany również jako „Chelsea Bomber”, rozdawał schematy wykonania urządzenia wybuchowego więźniom uczestniczącym w modłach w więziennym meczecie.

Lista jest długa.

Ali Saleh, zanim zaatakował strażnika, miał już w perspektywie spędzenie 35 lat w więzieniu. Jeśli zostanie skazany za udział w tym ataku, jego wyrok może wzrosnąć o 20 lat, czyli prawo do zwolnienia uzyska w wieku 80 lat. Prawdopodobnie nadal będzie próbował atakować pracowników więzienia. Islamscy terroryści po prostu nie czują strachu przed więziennym systemem USA.

Takie podejście można przypisać kilku czynnikom. Jednym z nich jest to, że przywódcy islamskich terrorystów, jak na przykład Ayman al-Zawahri, publicznie głoszą swoje poparcie dla uwięzionych bojówkarzy w komunikatach i w magazynach internetowych, takich jak „Inspire”, prowadzony przez Al-Kaidę. Mówią swoim członkom, że nadal się o nich pamięta, że odmawia się modlitwy za ich uwolnienie, aby mogli ponownie dołączyć do walki.

Kolejnym równie ważnym czynnikiem jest to, że terroryści wiedzą, iż zostaną osadzeni wśród ogólnej populacji więziennej, razem z pospolitymi przestępcami i otrzymają te same co oni przywileje.

Programy, które pierwotnie miały pomóc w procesie rehabilitacji i przywracaniu więzi rodzinnych, a także rozmowy telefoniczne, wizyty, a nawet edukacyjne i religijne programy wolontariackie, mogą być – i są – wykorzystywane do celów dżihadystów. Terrorysta w więzieniu nadal jest niebezpieczny; gdy nadarzy się okazja do działania, uderzy, a gdy nie może – będzie próbował użyć wpływu.

Nie wszyscy terroryści przebywają w izolacji lub w więzieniach o zaostrzonym nadzorze. Większość z nich po pewnym czasie przechodzi do zakładów o minimalnym rygorze. Zamiast lękać się systemu, wykorzystują go, domagając się praw na mocy konstytucji, którą chcą zniszczyć.

Bureau of Prisons ani żadna inna państwowa agencja penitencjarna nie wydały konkretnego programu, który byłby specjalnie poświęcony problemowi uwięzionych dżihadystów. Na tym etapie wojny z terroryzmem, 25 lat po pierwszym ataku na World Trade Center, czy nie czas, abyśmy coś takiego stworzyli? Aby zatrzymać taśmową produkcję [ekstremistów], która odbywa się wewnątrz murów więziennych – często zmieniającą drobnych przestępców w dżihadystów?

Ludzie, którzy składają przysięgę lub starają się dołączyć do międzynarodowej organizacji terrorystycznej, która wypowiedziała wojnę Stanom Zjednoczonym i całej zachodniej demokracji, stają się żołnierzami wroga. Powinni być odseparowani od innych więźniów i przebywać w więzieniu o maksymalnym bezpieczeństwie. Traktowani po ludzku, nie torturowani ani molestowani, ale wypuszczeni na wolność dopiero po zakończeniu działań wojennych lub kapitulacji wroga.

Oprac. Memphis, na podst. https://www.investigativeproject.org

Patrick Dunleavy, starszy analityk Investigative Project on Terrorism, były zast.generalnego inspektora departamentu nadzoru nad przestępcami stanu Nowy Jork, autor książki „The Fertile Soil of Jihad„, wykładowca zagadnień terroryzmu w United States Military Special Operations School.

Udostępnij na
Video signVideo signVideo signVideo sign