Nieliczni, ale groźni

Rządy Niemiec przez lata, w imię demokracji, przymykały oko na fundamentalistów islamskich. Teraz za ten błąd mogą drogo zapłacić.

Kiedy na początku września Ibrahim wracał z nocnej zmiany, na Heinrich-Schlusnus-Strasse w berlińskiej dzielnicy Neukoelln pełno było karetek i wozów policyjnych. Przed blokiem kręciło się mnóstwo policjantów i zamaskowanych antyterrorystów z karabinami, przypomina sobie Ibrahim. Na dole stało kilku sąsiadów. Ktoś puścił plotkę, że policja szuka terrorysty. Ibrahim nie uwierzył. Niby kto? Potem policjanci wyprowadzili panią N., żonę Haniego. Ibrahim rozpoznał ją z daleka, bo jedyna w klatce nosiła nikab, tak, że było jej widać tylko oczy. Pani N. przed sobą pchała wózek z bliźniakami. Haniego nie było widać. Kiedy już Ibrahim dostał się do mieszkania, z telewizji dowiedział się, że policja w Berlinie ujęła dwóch islamskich zamachowców.

Więcej pod adresem

http://www.polityka.pl/swiat/analizy/1519770,1,niemcy-na-celowniku-fundamentalistow-islamskich.read

 

Udostępnij na
Video signVideo signVideo signVideo sign