Nazizm, komunizm, islamizm

Noru Tsalic

W wieku XX widzieliśmy wzlot i upadek dwóch morderczych ideologii: nazizmu Hitlera i „komunizmu”, praktykowanego przez tyranów takich jak Stalin i Mao.

Ta pierwsza ideologia została (miejmy nadzieję) wymazana przez masową reedukację po wojnie światowej, która kosztowała życie 70 milionów ludzi, ta druga w końcu załamała się od środka pod ciężarem własnej, głębokiej niemoralności – ale dopiero po tym, jak pochłonęła życie około 100 milionów ludzi.

Zbrodnie islamuDzisiaj widzimy wzlot kolejnej bestialskiej ideologii – islamizmu. Dlaczego umieszczam ją w tej samej kategorii? Bardzo proste: ponieważ do niej pasuje.

To prawda, mimo że już są winni koszmarnych zbrodni, islamizm – jeszcze – nie spowodował milionów ofiar; ale też nie zrobiły tego ani nazizm, ani komunizm do lat 1930.

Z drugiej strony, wszystkie te trzy ideologie ekstremistyczne mają te same fundamentalne cechy.

Po pierwsze, wszystkie trzy zasadzają się na tezie o supremacji – a mianowicie, że pewna grupa ludzi jest z natury lepsza od wszystkich innych. Czym, dokładnie, jest Grupa Panów, zależy od tego, na jakim wyróżniku koncentruje się dana grupa. Ponieważ nazizm widział świat z perspektywy „rasowej”, jego podstawową tezą była wyższość „rasy aryjskiej” (Rasy Panów czyli Herrenvolk); skoncentrowani na różnicach „społecznych” komuniści zadekretowali, że „proletariat” jest z natury wznioślejszy niż jakakolwiek inna klasa; dla islamistów, którzy patrzą na świat przez pryzmat „religii”, wyznawcy islamu mają prawo do niekwestionowanej, zarządzonej przez Boga supremacji.

Weźmy na przykład następujące oświadczenie:

Jest obowiązkiem członków innych ras zaprzestanie kwestionowania suwerenności rasy aryjskiej w tym regionie, ponieważ od dnia, w którym inne rasy przejęłyby władzę, nie byłoby niczego poza masakrą, wygnaniem i terrorem. 

Takie oświadczenie z pewnością przypomina wczesną ideologię nazistowską lub te, którą głosi obecnie ruch neo-nazistowski. Niemniej nie pochodzi ani z propagandy nazistowskiej, ani neo-nazistowskiej; po prostu parafrazuje (wyłącznie przez zastąpienie terminologii „religijnej” terminologią „rasową”) akapit z Kowenantu Islamskiego Ruchu Oporu (Hamasu). Prawdziwy cytat brzmi:

Jest obowiązkiem wyznawców innych religii zaprzestanie kwestionowania suwerenności islamu w tym regionie, ponieważ od dnia, w którym ci wyznawcy przejęliby władzę, nie byłoby niczego poza masakrą, wygnaniem i terrorem.

Początkowo ideologia nazistowska nie opowiadała się za fizyczną eksterminacją “innych ras” – to przyszło później. Zdaniem wczesnych ideologów nazizmu tym rasom można było pozwolić żyć, pod warunkiem, że akceptowały supremację aryjczyków i nie próbowały zanieczyścić Rasy Panów. Zasada rasowa (Rassegrundsatz) wydrukowana na każdym wydanym przez nazistów “zaświadczeniu o aryjskości” oznajmiała:

Zgodnie z myśleniem narodowym, które oddaje pełną sprawiedliwość wszystkim innym ludom, nie ma wyrażenia wyższy lub niższy, ale obce domieszki rasowe.

Wersja Hamasu zawiera więcej słów, ale zasadniczo jest podobna:

Islamski Ruch Oporu jest ruchem humanistycznym. Troszczy się o prawa człowieka i kieruje się tolerancją islamską, kiedy ma do czynienia z wyznawcami innych religii. Nie antagonizuje żadnego z nich, poza sytuacją, kiedy jest przezeń antagonizowany lub kiedy stoi na przeszkodzie i ogranicza jego posunięcia lub marnuje jego wysiłki. Pod skrzydłem islamu wyznawcy trzech religii – islamu, chrześcijaństwa i judaizmu – mogą współistnieć w pokoju ze sobą. Pokój nie byłby możliwy poza skrzydłem islamu.   

Kiedy grupy takie jak ISIS wydają chrześcijanom ultimatum: “nawróć się na islam, zaakceptuj jego supremację lub giń”, wyrażają w bardziej praktyczny sposób tę samą zasadę ideologiczną.

Komunistyczna odmiana supremacji jest oczywista, na przykład w tych słowach Trockiego:

Kiedy mówimy o rządzie pracy, mamy na myśli to, że hegemonia należy do klasy robotniczej. […] Supremacja polityczna proletariatu jest nie do pogodzenia z jego [obecnym] niewolnictwem ekonomicznym. […] Rewolucja socjalistyczna na Zachodzie pozwoli nam zamienić tymczasową supremację klasy robotniczej bezpośrednio w dyktaturę socjalistyczną.

Po drugie, wszystkie trzy skrajne ideologie propagują światopogląd, w którym istnieje wewnętrzny, wieczny i nieunikniony konflikt między nadrzędną “Grupą Panów” (rasą, klasą lub religią) a “innymi”. Nie trzeba dodawać, że ci „inni”, mimo że są z natury gorsi, mają zamiar podporządkować sobie Grupę Panów. Konflikt (nazwij go “Kampf um Lebensraum”, “walką klas” lub “dżihadem”) jest fundamentalny nie tylko dla ideologii, ale dla jej praktycznego zastosowania. Konflikty (szczególnie jeśli są przedstawiane jako globalne i quasi-egzystencjalne) reprezentują „wyjątkowe okoliczności” albo „force majeure”; jako takie uzasadniają stosowanie „wyjątkowych środków”.

Tak samo jak islamiści dzisiaj, zarówno naziści, jak komuniści szeroko posługiwali się torturami i egzekucjami. (Co ciekawe, naziści praktykowali obcinanie głów jako formę egzekucji, podobnie jak robią to dzisiaj islamiści; czasami naziści używali także wygodniejszej kuli rewolwerowej w kark, jak to też robili kaci Stalina i palestyńscy islamiści przeciwko „kolaborantom”.) Wszystkie trzy ruchy używały terroru w celu odstraszenia dysydentów i osłabienia oporu.

Po trzecie, wszystkie trzy ideologie mają podobny cel ostateczny: zlikwidowanie istniejącej „niesprawiedliwości” i zastąpienie jej „nowym porządkiem globalnym”. Celem jest zatem, nieodmiennie, „Doskonały Świat”; tak doskonały, że ten cel usprawiedliwia, a nawet uświęca mordercze środki. Ten „Doskonały Świat” – nazwij go Tysiącletnią Rzeszą, Światowym Komunizmem lub Islamskim Kalifatem – będzie osiągnięty jako wynik ostatecznego zwycięstwa Grupy Panów na „innymi”.

Islamizm należy do tej samej kategorii, co nazizm i komunizm; ale co to znaczy w kategoriach praktycznych? Czy znaczy to, że musimy walczyć w kolejnej wojnie światowej? Albo czekać dziesięciolecia w koszmarnej równowadze terroru, aż ta nowa mordercza ideologia znajdzie własną drogę na śmietnik historii?

No cóż, niekoniecznie; nie będziemy musieli, jeśli zrozumiemy podobieństwo i zastosujemy lekcję wyciągniętą z doświadczeń z poprzednimi dwiema postaciami supremacji.

Biorąc pod uwagę ich cel ostateczny (“Doskonały Świat”), skrajne ideologie są z natury ekspansjonistyczne. Zarówno pragną, jak potrzebują zdobyczy terytorialnych. „Pragną”, ponieważ ekspansja pokazuje sukces; „potrzebują” w celu zdobycia zasobów ludzkich i materialnych do przeżycia i dalszej ekspansji. Wynika z tego, że trzeba ich ograniczyć geograficznie – i nie pozwolić na zdobycze terytorialne. Jak wyjaśniałem w innym artykule  (tłumaczonym i publikowanym w „Listach”), przeciwstawienie się inwazji Hitlera na Austrię i Czechosłowację mogło uchronić przed wojną światową; umożliwiło ją tolerowanie tych agresji.

Choć jednak geograficzne ograniczenie konfliktu jest koniecznością taktyczną, nie jest strategią. Samo w sobie ograniczenie po prostu zamienia chorobę o ostrym przebiegu w chorobę chroniczną. Która może ostatecznie zniknąć – ale tylko po dziesięcioleciach cierpienia i tylko jeśli żaden z jej ostrych ataków nie zabije pacjenta.

Pamiętajmy jednak, że tym, co w końcu skończyło nazizm, nie było zwycięstwo Aliantów w II wojnie światowej; miliony Niemców, Austriaków itd. o wypranych mózgach nie zmieniły swoich poglądów z dnia na dzień tylko dlatego, że Niemcy przegrały wojnę. Rzeczywistym rozwiązaniem był proces masowej reedukacji, który nastąpił po wojnie i trwał przez lata, a nawet dziesiątki lat. Podobnie, choć blok komunistyczny załamał się od środka, nie zdarzyło się to, podczas gdy Zachód siedział bezczynnie; ani nie był to wynik wyłącznie polityki ograniczania. Zachód prowadził aktywną działalność propagandową; na przykład, dwie radiostacje – Wolna Europa i Radio Liberty – nadawały nieocenzurowane wiadomości, edukację do demokracji i inne programy. Zestawiali te programy dysydenci i działacze antykomunistyczni pochodzący z bloku komunistycznego i nadawano je po rosyjsku, po polsku, po czesku, po węgiersku, po rumuńsku itd. Radio Wolna Europa i Radio Liberty odegrały ważną rolę w informowaniu i edukowaniu ludzi zza Żelaznej Kurtyny i przyczyniły się do osłabienia i z czasem załamania się reżimów komunistycznych. Reżimy te uważały te programy radiowe za tak niebezpieczne, że czyniły olbrzymie wysiłki, by je zgłuszyć. A kiedy zagłuszanie okazało się nieskuteczne… W 1981 r. Ilich Ramírez Sánchez (palestyński terrorysta wenezuelskiego pochodzenia o pseudonimie Carlos Szakal) podłożył bombę w kwaterze głównej tych dwóch radiostacji w Monachium, powodując duże szkody i raniąc kilku pracowników radiostacji.  Dokumenty tajnych służb, znalezione po upadku reżimów komunistycznych, pokazały, że dyktator rumuński, Nicolae Ceaușescu, zapłacił Szakalowi za przeprowadzenie tego zamachu.

Zastanawia, dlaczego dzisiaj nie ma żadnych podobnych wysiłków propagandowych? Dlaczego nie ma radiostacji w stylu Radio Liberty, nadającej otwarcie pro-demokratyczne i anty-islamistyczne programy po arabsku, w farsi, dari, pasztu i urdu? Dlaczego nie ma stacji telewizyjnej, by przeciwważyć „oficjalną linię” zadekretowaną przez dyktatorów Bliskiego Wschodu oraz bardziej subtelną propagandę szerzoną przez Al-Dżazirę? Koniecznością jest także dużo silniejsza, dużo pewniejsza siebie propaganda oparta o Internet.

Dla wielu ludzi na Zachodzie słowo “propaganda” brzmi pejoratywnie; co jest jednak złego w propagowaniu przesłania demokracji liberalnej, praw człowieka i postępu jako alternatywy do nienawiści, obskurantyzmu i prymitywizmu szerzonych przez islamistów? Jak właściwie masy na Bliskim Wschodzie (które nigdy nie doświadczyły demokracji liberalnej) mają odrzucić islamistyczne pranie mózgów, kiedy jedyną alternatywą, jaką znają, jest brutalny, niekompetentny i skorumpowany reżim „świeckich” dyktatorów?

Wbrew, być może, powszechnemu przekonaniu, istnieją Arabowie, Irańczycy, Afgańczycy i Pakistańczycy, którzy wierzą w demokrację liberalną i sprzeciwiają się islamizmowi. Dajmy im niezbędne narzędzia, żeby ich głos był słyszany. Oni nie potrzebują broni – potrzebują możliwości dotarcia do swoich społeczeństw. Dajmy im ten głos TERAZ, a za 10 lat będziemy uważali to za najlepszą inwestycję, jakiej kiedykolwiek dokonaliśmy.

Tłumaczenie: Małgorzata Koraszewska

Źródło: http://www.listyznaszegosadu.pl/brunatna-fala/nazizm-komunizm-islamizm

Noru TsalicNoru Tsalic

Izraelski bloger, obecnie pracuje w Wielkiej Brytanii.

Udostępnij na
Video signVideo signVideo signVideo sign