Nauki nie będzie, kampus okupują imigranci

Zajęcia na uniwersytecie w Reims są zawieszone „do odwołania” ze względu na obecność imigrantów w kampusie.

Ucierpi około 8 000 studentów. Związek Studencki Unef wzywa lokalne władze, ratusz i prefekturę do pilnego znalezienia rozwiązania dla tych rodzin.

Powrót na uczelnię w tym roku wyglądał inaczej niż zawsze. Studenci uczą się tam prawa, ekonomii, literatury i nauk społecznych. Kilka dni po rozpoczęciu roku szkolnego kursy zostały zawieszone ze względu na obecność imigrantów w kampusie. Władze uczelni wznowią zajęcia dopiero, kiedy problem zostanie rozwiązany.

„Zakazuje się dostępu do pomieszczeń uniwersyteckich zlokalizowanych na terenie kampusu Czerwonego Krzyża do momentu przywrócenia warunków bezpieczeństwa” – powiedział Guillaume Gellé, rektor uczelni, podpisując w niedzielny wieczór stosowne dokumenty. Zakaz dotknie około 8000 studentów. Zapytany przez magazyn informacyjny „L’Union”, tłumaczy: „Musimy zapewnić bezpieczeństwo wszystkim: jak widać, w tym obozie są dzieci i małoletni”.

Rodziny muszą być „być zakwaterowane w trybie pilnym”

W kampusie osiedliło się około czterdziestu migrantów i osób ubiegających się o azyl, w tym rodzin. Według Unef jakiś czas wcześniej zostali oni poproszeni o opuszczenie obozu St John Perse i założyli prowizoryczny obóz w parku miejskim, jednak i stamtąd zostali wygonieni. „Apelujemy do władz lokalnych, ratusza Reims, prefektury, aby pilnie zakwaterować te rodziny” – piszą studenci w oświadczeniu opublikowanym na Facebooku.

Tłum. GB na podstawie

www.lexpress.fr

Udostępnij na
Video signVideo signVideo signVideo sign