Na spacer z psem przed meczet – protest w Toronto

Na Facebooku powstała strona zapraszająca ludzi do wyprowadzania psów przed meczetem w Toronto.

Apel pojawił się jako protest przeciwko aresztowaniu mężczyzny, który podczas antyizraelskiej demonstracji w Queen’s Park wyprowadzał tam swojego mastiffa.

Strona zachęca, aby po południu 14 września przyprowadzić psy “wszelkiej maści i rasy” przed meczet Salahuddin, mieszczący się w Scarborough. Ma to być odpowiedź na sposób, w jaki potraktowano żydowskiego mężczyznę i jego psa podczas protestu zorganizowanego przez grupę islamską obchodzącą przed parkiem „Al-Quds Day” – coroczna manifestację nawołującą do zniszczenia Izraela i ustanowienia państwa palestyńskiego.

Allan Einstoss, Żyd, który przeciwstawia się idei stojącej za „Al-Quds Day”, 18 sierpnia pojawił się na manifestacji ze swoim dużym i przyjaznym mastiffem, wabiącym się „Cupcake” (ślicznotka). Einstoss twierdzi, że po tym, jak został rzekomo ostrzeżony przez jednego z protestujących, aby trzymał swojego psa z daleka, od innego otrzymał cios w klatkę piersiową. Kiedy odepchnął atakującego, został skuty w kajdanki przez policję z Toronto. Jego pies też został kopnięty przez jednego z demonstrantów. Niektórzy muzułmanie uważają psy za zwierzęta nieczyste i stanowczo ich unikają.

Do tej pory około 300 osób zapisało się na wspólne wyprowadzanie psów przed meczetem, a około 3000 zostało zaproszonych na wydarzenie. Jednym z tych, którzy zapisali się na akcję, jest 53-letni mieszkaniec Brampton, Walter Sapienza, właściciel yorkshire terierów, który uważa za „oburzający” fakt, iż aresztowany został wyłącznie Einstoss, a puszczony wolno napastnik. Sapienza dodał, że jeżeli uczestnicy „Al-Quds Day” mieli prawo nawoływać do zniszczenia Izraela, inni powinni mieć takie samo prawo do wyprowadzania swoich psów.

Tłumaczenie Jan Kovalsky na podstawie http://www.torontosun.com/

 

 

Udostępnij na
Video signVideo signVideo signVideo sign