„My, Arabowie, uświęcamy śmierć”

W tygodniku „Enab Baladi”, kojarzonym z syryjską opozycją, pisarz i dziennikarz Khatib Badla ostro potępił uświęcanie śmierci w społeczeństwach arabskich.

Arabscy przywódcy, napisał, od dawna kultywowali stare islamskie pojęcie szahada (męczeństwo) i zachęcali swoich ludzi, by ginęli za władzę, podczas gdy inne rządy na świecie uświęcają życie i promują bezpieczeństwo i dobrostan swoich obywateli.

Oto fragmenty artykułu.

„Naszym [źródłem] nadziei jest śmierć. Kochające życie narody zasługują na nasze uznanie i sympatię. Rządy i instytucje w ich krajach pracują w dzień i w nocy, by zapewnić im bezpieczeństwo, godność i dobrostan, żeby mogli czerpać jak najwięcej z życia, a jeśli obywatel jest bliski śmierci, mobilizują się i robią wszystko, co mogą, żeby przedłużyć mu życie, choćby na parę godzin…

Przez pokolenia arabscy przywódcy zachęcali swoich ludzi do umierania

My zupełnie odwrotnie, mamy cechę, która odróżnia nas od wszystkich innych narodów na świecie, a jest nią miłość do śmierci. Marzymy o niej, uważamy ją za źródło inspiracji i myślimy o niej codziennie. Kochamy śmierć i kochamy martwych. Zamiast mieć nadzieję na długowieczność, na [życie pełne] dawania i miłości, mówimy z defetyzmem: „Boże, [pomóż mi] pójść do walki i osiągnąć grób”. To jest dodatek do wielkich haseł, takich jak „Śmierć Ameryce”, „Lepsza śmierć niż poniżenie” czy „Szukaj śmierci, a otrzymasz życie [w następnym świecie]”…

Przez pokolenia arabscy przywódcy zachęcali swoich ludzi do umierania, ich ukrytym hasłem jest: „Umrzyj za mnie”. W tym celu przywłaszczyli sobie pojęcie męczeństwa z pism świętych i zaczęli przebudowywać je, naśladować i upiększać je, żeby dopasować do swojego miejsca i czasu.

Na przykład Hafez Al-Assad, jeden z największych zbrodniarzy w historii, którego religia składała się z  wywiadu, tortur, morderstwa, zniszczenia i uzurpacji, chował się za islamem i przywłaszczył sobie islamskie pojęcie męczeństwa, żeby umieścić je na szczycie agendy swojego reżimu.

Assad powiedział swoim żołnierzom: „Idźcie na dżihad i szukajcie męczeństwa, moi drodzy. Wyślę was do Libanu, żeby atakować narodowe siły i zamienić go w dodatek do mojego państwa [Syrii]; i do Iraku, żebyście walczyli pod amerykańską flagą (chodzi o uczestnictwo Syrii w kierowanej przez USA koalicji, która walczyła z Saddamem Husajnem w wojnie w Zatoce w 1991 r. – red.) i do Hama, żebyście zabili każdego, kto nie jest mi posłuszny (chodzi o krwawe zdławienie przez Assada powstania Bractwa Muzułmańskiego w Hama w 1982 r, – red.).

Miłość do śmierci przynosiła ludziom tego regionu wiele śmierci i zniszczenia przez lata. Czy nadejdzie dzień, kiedy przyjmiemy kulturę życia? Może nadejdzie.”

Źródło: www2.memri.org

Udostępnij na
Video signVideo signVideo signVideo sign