Miejscowi mieszkańcy protestują przeciwko wiosce „tylko dla Arabów” w Bośni

Część mieszkańców z Tarcina w Bośni protestuje przeciwko zbudowanej przez kuwejckiego inwestora nowej wiosce. Licząca 160 domów wioska jest ogrodzona i strzeżona, a domy wykupili mieszkańcy krajów Zatoki Perskiej po 150 tysięcy euro za sztukę. Mieszkają w niej głównie żony i dzieci nabywców, a oni sami przybywają w odwiedziny.

Językiem obowiązującym w wiosce jest arabski a lokalni mieszkańcy mogą do niej wchodzić wyłącznie w roli służących lub sprzątaczek; wieś ma też własny meczet. Jak powiedział jeden z Bośniaków pracujących w wiosce „Nie chcą się mieszać z lokalną ludnością. Mają swoje zwyczaje jeśli chodzi o modlitwy, ubranie i zachowania i nie chcą, żeby miejscowi się na nich gapili”>

Bośnia jest krajem z większością ludności wyznającej islam, ale do czasów wojny domowej w latach dziewięćdziesiątych był to islam bardzo liberalny. Zmienił się częściowo pod wpływem arabskich ochotników, którzy pomagali bośniackim muzułmanom w walkach z Serbami a po zakończeniu wojny domowej pozostali w tym kraju. W reklamach inwestor kuwejcki nazywał Bośnię „muzułmańskim krajem, obdarzonym przez Allaha piękną przyrodą”. Inwestycja była najwyraźniej udana, bo planowane jest podwojenie liczby domów. (g)

Źródło: mailonline.co.uk

Udostępnij na
Video signVideo signVideo signVideo sign

Grzegorz Lindenberg

Socjolog, dr nauk społecznych, jeden z założycieli „Gazety Wyborczej”, twórca „Super Expressu” i dwóch firm internetowych. Pracował naukowo na Uniwersytecie Warszawskim, Uniwersytecie Harvarda i wykładał na Uniwersytecie w Bostonie. W latach '90 w zarządzie Fundacji im. Stefana Batorego. Autor m.in. „Ludzkość poprawiona. Jak najbliższe lata zmienią świat, w którym żyjemy”. (2018), "Wzbierająca fala. Europa wobec eksplozji demograficznej w Afryce" (2019).

Inne artykuły autora:

Uwolnić Iran z rąk terrorystów i morderców

Afganistan – przegrany sukces

Pakistan: rząd ustępuje islamistom