List otwarty do boga islamu

Amil Imani

Wszyscy wiemy, że prawdziwy muzułmanin musi wierzyć w Allaha i uznawać go za jedynego boga, akceptować Mahometa jako ukochanego posłańca Allaha oraz uważać Koran za prawdziwe słowo boże będące idealnym przepisem na życie. Chociaż naprawdę bardzo się starałem, od początku miałem z tym wielki problem.

Foto: http://www.godhatesislam.com/

Foto: http://www.godhatesislam.com/

W związku z tym postanowiłem napisać list otwarty, w nadziei, że uzyskam odpowiedzi na wiele dręczących mnie pytań.

Przez całe życie, od pierwszego do ostatniego tchnienia, jesteśmy bezustannie bombardowani nakazami: poddaj się całkowicie Allahowi, módl się o jego pomoc, pozwól by podejmował za ciebie wszystkie decyzje i kierował twoim życiem, nigdy nie pozwalaj sobie na wątpliwości. Są one podszeptami szatana, który robi wszystko, by sprowadzić cię na złą drogę.

Według nauk islamu Allah odpowiada na błagania i modlitwy, i jedynie do niego powinniśmy modlić się o pomoc we wszystkich sprawach. A zatem postępuję zgodnie z instrukcją. Zanoszę prośbę do Allaha w formie tego listu otwartego, żeby uzyskać odpowiedzi choć na niektóre z licznych, nie dających mi spokoju pytań.

Dziwny ze mnie muzułmanin. Nie mogę jakoś zaprzestać badania rzeczywistości i nie mogę zgodzić się na to, aby myślały za mnie inne, choćby i boskie osoby. Jeśli Allah ma myśleć i decydować za mnie, po co mi własny mózg? No i proszę – oto właśnie nie zdałem egzaminu, ponieważ nie poddałem się w pełni woli Allaha, a wątpienie oznacza, że nie pokładam w nim całkowitego zaufania. Sporą część życia spędziłem na próbach odnalezienia zadowalających odpowiedzi na wiele z moich pytań. Poszukiwałem ich w islamskich pismach i u islamskich autorytetów, jednak bez powodzenia. Odpowiedzi są zagmatwane i niejasne, czasem wręcz sprzeczne ze sobą. Tak więc postanowiłem zadać kilka kłopotliwych pytań w tym liście otwartym do boga islamu, Allaha, mając żarliwą nadzieję na wybawienie od udręki zwątpienia.

Islamscy uczeni twierdzą, że jesteś Panie niestworzonym stworzycielem. Ciężko mi to zaakceptować. Jestem skończoną istotą i mój rozum nie może pojąć, że coś może powstać z niczego. Jest taka stara śpiewka: „Nic nie bierze się z niczego, nie ma w ogóle takiej możliwości” i ludzie przyjmują to za fakt. Natomiast, jak już mówiłem, my ludzie nie pojmujemy rzeczy wykraczających poza granice naszego skończonego, racjonalnego umysłu. Jakieś dodatkowe wyjaśnienie tej kwestii byłoby niezwykle pomocne.

Jeśli już jesteśmy przy stworzeniu, nauki islamu głoszą, że stworzyłeś świat wydając polecenie: „Stań się!”. Wszechświat pojawił się w jednej chwili, posłuszny twemu rozkazowi. Istnieje wiele różnych poglądów na temat powstania świata, którymi nie chcę zawracać ci głowy. Mimo to zapytam o jedno: przy pomocy prostego polecenia stworzyłeś Panie ten wspaniały wszechświat, a około dwudziestu lat zajęło ci napisanie niedużej księgi zwanej Koranem? Dlaczego trwało to tak długo? Za to pytanie mógłbyś mnie zabić uderzeniem pioruna. Mam jednak nadzieję, że powstrzymasz się i pozwolisz mi kontynuować.

Mógłbym zatem podpowiedzieć pewne usprawiedliwienie, choć trudno je nazwać przekonywującym dowodem. Może trwało to dwadzieścia lat, ponieważ Mahomet był analfabetą i ciężko mu szło przyswajanie twoich nakazów, nie mówiąc już o dyktowaniu ich skrybie, który miał je spisać. A znalezienie kogoś piśmiennego wśród hordy dzikusów z pewnością nie było łatwym zadaniem. Pytanie dodatkowe! Dlaczego najdoskonalsza boska istota, dysponująca wszelkimi mocami, wybrała niepiśmiennego Araba, najemnika bogatej wdowy, na swego posłańca? Nie mogłeś wybrać rabina z pobliskiej Medyny, zoroastryjskiego mobada, chrześcijańskiego kapłana z Mekki, hinduskiego mnicha lub buddyjskiego duchownego? Tacy ludzie lepiej znali się na religii niż Arab, który umiał tylko pędzić wielbłądy.

Islam ma zazwyczaj jedną odpowiedź na wszelkie pytania: nikt nie ma prawa pytać Allaha o to, co robi. On czyni i nakazuje, co mu się podoba. Ale to nie jest tak naprawdę żadna odpowiedź, tylko wymigiwanie się od odpowiedzi.

Czy jesteś mężczyzną, o Panie? Przepraszam za osobiste pytanie, ale wiem, że masz wiele do zarzucenia kobietom. Ustaliłeś, że kobieta warta jest połowę mężczyzny. Mężczyźni mają panować nad kobietami i tak dalej. Ja widzę to inaczej. Moje długoletnie doświadczenie z kobietami przekonało mnie, że kobiety są tak samo wartościowe jak mężczyźni, jeśli nie lepsze pod wieloma względami. To kobiety dają życie i pielęgnują je. Natomiast mężczyźni od niepamiętnych czasów angażują się w odbieranie życia. Nauka dowodzi, że kobiety mają takie same zdolności i możliwości jak mężczyźni niemal w każdej sferze życia z wyjątkiem dziedzin wymagających użycia brutalnej siły. Z kolei maszyny znacznie przewyższają siłą fizyczną mężczyzn, a kobiety potrafią obsługiwać je równie dobrze, jak mężczyźni. Czy kobiety są z natury istotami gorszymi i nikczemnymi? Jeśli tak, to dlaczego je takimi stworzyłeś? A może to dzicy, szowinistyczni Arabowie z czasów Mahometa wprowadzili despotyczny i niesprawiedliwy układ między kobietami a mężczyznami, a Mahomet przypieczętował to oszustwo w twoim imieniu?

Następne pytanie dotyczy roli religii. Wedle mojego ograniczonego zrozumienia główną funkcją religii jest zbliżanie do siebie różnych ludzi i narodów oraz doprowadzenie do pojednania i harmonii. Islam wypada pod tym względem bardzo nędznie. Kiedy Mahomet jeszcze żył, podniósł chciwość, grabieże i waśnie międzyludzkie do rangi cnoty. Głosił przesłanie „my przeciwko nim”, „wierni przeciwko niewiernym”. Po śmierci Mahometa jego wyznawcy zawzięcie i bez litości kontynuowali tę morderczą misję. Jak podsycanie ognia konfliktów może służyć pojednaniu i pokojowi?

Fakt, że kiedy Mahomet leżał na łożu śmierci, a w tym czasie jego główni uczniowie byli już pilnie zajęci zabijaniem się wzajemnie w dążeniu do władzy i zaszczytów, jeszcze bardziej komplikuje sprawę. Od tamtej pory islam bez przerwy prowadzi swą morderczą misję przeciwko niewiernym.

Niezależnie od tego, czy otrzymam odpowiedzi na zadane pytania, będę uparcie zadawał kolejne. Kto wie? Choć to mało prawdopodobne, Allah może uznać za stosowne wysłanie innego archanioła z Koranem, w którym znajdą się odpowiedzi na te i inne pytania. Pamiętajcie, że Allah czyni i nakazuje to, co mu się podoba.

Tłumaczenie: Rol

Źródło: www.familysecuritymatters.org

***

Amil Imani, Amerykanin pochodzenia irańskiego, jest pisarzem, poetą, satyrykiem, tłumaczem i komentatorem politycznym, często wypowiadającym się na tematy związane z radykalnym islamem.

 

Udostępnij na
Video signVideo signVideo signVideo sign