Takiego aktu solidarności z Ameryką w tej części świata nie było od dawna. Prodemokratyczni protestujący zdobyli siedzibę organizacji wiązanej ze śmiercią ambasadora USA w Libii.
Zaczęło się w piątek po południu od demonstracji w centrum Bengazi. Kilka tysięcy ludzi wyszło na ulice, by zaprotestować przeciwko aktom przemocy w tym mieście. Dziesięć dni po śmierci czterech Amerykanów w spalonym konsulacie USA demonstranci nieśli transparenty m.in. z napisami: „Przepraszamy, Ameryko” i „To my jesteśmy prawdziwymi Libijczykami”.
więcej na: www.rp.pl
Zmieniamy się!
Wkrótce nasza strona będzie dostarczała więcej unikalnych treści
W tym celu musimy też przebudować jej obecny wygląd.
Jeżeli jesteś z nami, czytasz nas, chcesz wesprzeć nasz rozwój kliknij link w prawym dolnym w rogu.
(Dopisek: „zmiana strony”)