Komisja senatora Kinga: opór Demokratów

Dochodzenie Kongresu w sprawie zagrożenia islamskim radykalizmem w amerykańskich więzieniach przekształciło się w debatę o poprawności politycznej, gangach ulicznych i jakości amerykańskiego więziennictwa.

To już drugie przesłuchanie z serii dochodzeń w sprawie zagrożenia radykalnym islamem w USA, zapowiedzianej przez szefa komisji ds. bezpieczeństwa narodowego senatora Kinga. Większość obecnych spisków terrorystycznych wymierzonych w USA zawiązali ludzie opowiadający się za radykalnym i agresywnym islamem, przez co trudno zignorować rolę, jaką gra religia w tym konkretnym zagrożeniu. Jednak krytycy mówią, że zbytnie koncentrowanie się na islamie i motywach religijnych ludzi podejmujących próby ataków terrorystycznych grozi alienacją całej społeczności.

Islam i terroryzm nie stały się centralnym punktem debat prezydenckich, ale niektórzy pełni nadziei republikanie dyskutowali już w tym tygodniu, czy dobrze by się czuli mając muzułmanów w swej administracji. Herman Cain, były dyrektor firmy dostarczającej pizzę oraz nieznany bliżej kandydat na prezydenta z partii republikańskiej powiedział, że nie chciałby mieć w swej administracji muzułmanina, który chce zabijać Amerykanów.

W środę przed komisją ds. bezpieczeństwa narodowego zeznawali urzędnicy odpowiedzialni za ochronę porządku publicznego. Mówili o osadzonych, którzy w więzieniu przyswajają sobie radykalną interpretację islamu i rozwijają intencję zaatakowania po wyjściu na wolność USA i ich interesów. Michael Downing, zastępca komendanta Departamentu Policji Los Angeles powiedział, że radykalizacja islamska w więzieniach stanowi poważny problem, nie w pełni jeszcze rozumiany przez urzędników ochrony porządku publicznego, gdyż brakuje formalnych sposobów zmierzenia skali zjawiska w więzieniach federalnych, stanowych i lokalnych.

Republikanie wyrazili obawy, że radykalne materiały islamskie przedostają się do cel z pomocą więziennych kapelanów agresywnie interpretujących tę religię. Demokraci pytali o gangi wszystkich rodzajów – azjatyckie, braterstwa aryjczyków, latynoskie i afro-amerykańskie – które działają w więzieniach, a do społeczeństwa wracają tylko po to, by popełnić dalsze przestępstwa.

Choć główny temat posiedzenia zmieniał się kilka razy, skończyło się ono tak, jak pierwsze z tej serii – podziałem zgodnym z wytycznymi partyjnymi. Posłanka Laura Richardson z Kalifornii powiedziała, że temat środowej debaty „można uznać za rasistowski i dyskryminujący”. Największy demokrata w komisji, Bennie Thompson z Missisipi stwierdził, że komisja powinna skupić się na ludziach najniebezpieczniejszych, zamiast na kilku radykalnych islamskich ekstremistach, którzy usiłowali zawiązać spiski. „Trzeba omówić agresywną prawicową ideologię wielu z tych gangów” powiedział Thompson.
„Jeśli dowiemy się, że Naród Aryjski (organizacja neofaszystowska) sprzymierza się z obcymi siłami, zajmiemy się tym”, odparł King. „Zamierzamy skupić się na zagrożeniu bezpieczeństwa naszego kraju”.

Poprawność polityczna to niejedyny problem, którym należy się zająć, powiedział demokrata z Michigan Hansen Clarke. Posiedzenia powinny koncentrować się na zaburzeniach kultury więziennej i sposobach zmiany tej sytuacji, mówił Clarke, odnosząc to się do swoich „przyjaciół, którzy zgnili w więzieniu”. Miał na myśli przyjaciół, z którymi dorastał w Detroit i którzy jak to określił „znaleźli się w niewłaściwym czasie w niewłaściwym miejscu”. Powiedział, że system więziennictwa ma problemy, które kosztują podatników miliardy dolarów. Zaapelował do członków Tea Party, by zastanowili się nad tym. „Marnujemy za dużo pieniędzy podatników”, stwierdził. (pj)

Tłum. AN
http://news.yahoo.com/s/ap/20110615/ap_on_re_us/us_muslims_terror_hearings

Udostępnij na
Video signVideo signVideo signVideo sign