„Jestem zwolennikiem euroislamu”

image001„Pan jako imam w Gdańsku widział konflikt między tolerancyjnymi Tatarami a fundamentalistycznymi Arabami” – pyta Robert Mazurek w „Rzeczpospolitej” prof. Selima Chazbijewicza. Tytuł wywiadu: „Muzułmański proletariat się nie zasymiluje”.

– Ten konflikt trwa do dzisiaj, a nawet narasta, i to nie tylko w Gdańsku. – odpowiada prof. Chazbijewicz. – Nie ukrywam, że bardzo mnie to martwi. Uważam, że tak jak Żydzi przeżyli swoją haskalę, czyli XVIII-wieczne oświecenie, tak muszą ją przejść również muzułmanie europejscy. Jestem zwolennikiem euroislamu, czyli dostosowania zasad i rytuałów islamu do warunków życia w cywilizacji europejskiej. Nie jesteśmy pustynnymi plemionami z wczesnego średniowiecza.

Jakie stąd wnioski?

Że należałoby zmienić wiele zarówno w obrządkach, jak i doktrynie islamskiej, by dostosować to do praktyki codziennego, współczesnego życia. Nie będę tu prowadził długich wywodów, ale dość powiedzieć, że w islamie nie ma czegoś takiego jak historyczna interpretacja Pisma. Tymczasem Koran należy interpretować również jako zjawisko historyczne.

Co to miałoby znaczyć?

Że pewne przepisy prawne właściwe dla plemion z VII wieku trudno traktować jako obowiązujące współcześnie.

Bardzo wielu imamów z Zachodu powie panu co innego.

Doskonale znam ich stanowisko, tylko że, mówiąc wprost, jak im się tak bardzo nie podoba Europa, to niech jadą do siebie.

Cały wywiad:  http://www4.rp.pl/

Udostępnij na
Video signVideo signVideo signVideo sign