Jak to było z islamską nauką

Apologeci islamu często odwołują się do „złotych okresów” w jego historii i przypominają osiągnięcia islamskiej nauki. Oto, co na ten temat napisał Ernest Renan w pracy „Islamisme et la science”, wydanej w 1883 roku:

W pierwszej połowie średniowiecza na ziemiach muzułmańskich rozkwitła nauka i filozofia. Nie działo się to jednak za sprawą islamu, lecz wbrew islamowi. Żaden z muzułmańskich filozofów czy naukowców nie uniknął prześladowań. We wspomnianym właśnie okresie prześladowania te były słabsze niż instynkt swobody dociekań, podtrzymano na chwilę racjonalistyczną tradycję, po czym znowu zwyciężyły nietolerancja i fanatyzm. To prawda, że w średniowieczu Kościół również kładł nauce kłody pod nogi, nie zdusił jej jednak doszczętnie, tak jak zrobiła to muzułmańska teologia. Przypisywanie islamowi zasług Awerroesa i wielu innych światłych myślicieli, którzy spędzili pół życia w więzieniu, w przymusowym ukryciu, na wygnaniu, w niesławie i których księgi były niszczone i palone, byłoby tym samym, co przypisywanie Inkwizycji odkryć Galileusza, czy całego rozwoju naukowego, któremu nie była ona w stanie zapobiec .(pj)

(Za: Ibn Warraq “Why I am not a Muslim” – wydanie polskie w przygotowaniu)

Udostępnij na
Video signVideo signVideo signVideo sign