Izraelski parlament przyjął wczoraj ustawę nakazującą przeprowadzenie referendum w sprawie jakichkolwiek koncesji terytorialnych, których mogłyby wymagać układy pokojowe z sąsiednimi krajami.
Ustawa, którą poparł premier Izraela Benjamin Netanjahu, przewiduje, że każdy traktat pokojowy wymagający wycofania się z terenów zajętych przez Izrael, będzie musiał uzyskać społeczną akceptację w referendum, jeżeli w głosowaniu nie poprze go dwie trzecie parlamentarzystów.
W oficjalnym komunikacie premier Netanjahu pochwalił decyzję, zgodnie z którą referendum będzie musiało zostać przeprowadzone w ciągu 90 dni od głosowania w parlamencie i nazwał ustawę sposobem na „zredukowanie napięć i kontrowersji”.
Krytycy uważają, że nowe prawo w jeszcze większym stopniu skomplikuje negocjacje z Palestyńczykami. Inni obserwatorzy sceny politycznej argumentują, że ustawa pozwoli premierowi zbudować przemyślaną strategię parlamentarną, dzięki której zdobędzie poparcie dla przyszłych traktatów pokojowych.
Więcej na: onet.pl