Islamscy ekstremiści, którzy po marcowym przewrocie kontrolują większą część Mali, kupują dzieci od malijskich rodzin za 600 dolarów. Później wcielają je siłą do wojska – informuje BBC, powołując się na raport ONZ. Według Ivana Simonovicia, asystenta sekretarza generalnego ONZ, łamanie praw człowieka staje się tam „coraz bardziej systematyczne”.
Simonovic, który właśnie wrócił z Mali, gdzie spędził kilka dni jako wysłannik ONZ, jest zaniepokojony zmianami w tym północnoafrykańskim państwie. Zaznacza, że radykalni islamiści, którzy czerpią zyski głównie z okupów oraz handlu narkotykami, próbują wprowadzić „ekstremistyczną wersję szariatu”. Wcześniej łamanie praw człowieka miało związek z działalnością rebeliantów, jednak teraz głównym powodem są radykalne grupy islamskie powiązane z Al-Kaidą.
Simonovic przyznaje, że są dowody na to, że radykalni islamiści kupują dzieci od rodzin za około 600 dolarów i werbują do armii. – Biorąc pod uwagę powszechne ubóstwo, pokusa jest duża – tłumaczy Simonovic. Zaznacza, że słyszał od świadków o sytuacji, gdzie dzieci odnosiły rany podczas nauki produkcji materiałów wybuchowych.
więcej na gazeta.pl