Irakijczycy głosują; brutalne ataki Al-Kaidy – „to tylko hałas”

Co najmniej 24 osoby zginęły, a 70 zostało rannych w niedzielę w licznych zamachach i atakach podczas wyborów parlamentarnych w Iraku – poinformowało irackie Ministerstwo Spraw Wewnętrznych.


Mimo to wyborcy licznie stawili się w lokalach wyborczych. Przed lokalami wyborczymi stoją kolejki, nie wyłączając rejonów sunnickich, takich jak Mosul na północy czy Anbar na zachodzie, gdzie w 2005 r. głosowanie zbojkotowano – informuje agencja AFP.

Dwanaście osób zginęło, a 10 zostało rannych na skutek zawalenia się domu mieszkalnego po detonacji ładunku wybuchowego w dzielnicy Ur (północna część Bagdadu). Cztery osoby zginęły i osiem zostało rannych w zamachu na dom mieszkalny w dzielnicy Szurta al-Rabia na południu Bagdadu.

W różnych dzielnicach stolicy wystrzelono ponad 70 pocisków, które zabiły 4 osoby. W Bagdadzie doszło też do innych zamachów, w których zginęły 4 osoby, a 40 odniosło obrażenia.

Trzynaście osób odniosło obrażenia na skutek ostrzeliwania lokali wyborczych w Iskandarii, 50 km na południe od Bagdadu.

Premier Nuri Al-Maliki, który głosował w silnie strzeżonej „zielonej strefie” w centrum Bagdadu, zbagatelizował te ataki. – To tylko hałas, który ma zrobić wrażenie na wyborcach, ale Irakijczycy to naród, który kocha wyzwania – powiedział.

Więcej na: onet.pl

Udostępnij na
Video signVideo signVideo signVideo sign