Zbudowanie i poświęcenie kaplicy katolickiej w mieście Pangkalan Kerinci na Sumatrze wywołało gwałtowne sprzeciwy miejscowych muzułmanów. Zorganizowali oni kilka akcji protestacyjnych, domagając się zburzenia nowo wzniesionego obiektu. Mimo gróźb islamskich 18 października biskup Padangu – Martinus Situmorang bez przeszkód poświęcił kaplicę.
Kampania zbierania podpisów i innych działań przeciw świątyni katolickiej rozpoczęła się na kilka dni przed zaplanowanym jej poświęceniem. Po zgromadzeniu 243 podpisów miejscowi przywódcy islamscy odwołali się do Forum Dialogu Międzyreligijnego (FKUB), a następnie do władz powiatu Pelalawan, na którego terenie znajduje się Pangkalan Kerinci, żądając zburzenia nowego obiektu.
Starania o jego wzniesienie podjęli w 2002 roku trzej członkowie Zgromadzenia Najświętszego Serca Pana Jezusa – księża Titus Purbasaputra i Eko oraz brat Johannes, którzy na polecenie biskupa przybyli do tego miasta, aby pracować duszpastersko z miejscowymi wiernymi. Obszar ten, na terenie prowincji Riau, jest dziś znany w całym kraju ze względu na pokłady ropy i gazu, o których jednak kilka lat temu nikt jeszcze nic nie wiedział.
Duchowni postanowili zbudować obiekt kultu, który – aby nie drażnić muzułmanów – miał być nie prawdziwym i właściwym kościołem, ale salą modlitwy, co było terminem bardziej neutralnym dla miejscowych islamistów i innych przywódców religijnych. Prace budowlane rozpoczęto w 2002, przy czym miejscowi muzułmanie nie okazywali żadnego niezadowolenia ani protestów.
Według ks. Titusa, w ciągu 7 lat obecności zakonników w stolicy powiatu Pelalawan liczba katolików wzrosła do 4,5 tys. w około 1,3 tys. rodzin. Głównym problemem jest rozproszenie wiernych w czterech różnych powiatach, oddalonych od siebie niekiedy nawet o 100 km. Dlatego postanowiono zbudować salę modlitwy, poświęconą Najświętszemu Sercu Jezusa.
Tymczasem na kilka dni przed poświęceniem budynku po miasteczku zaczęły krążyć pogłoski, że chrześcijanie chcą zbudować kościół. Ta właśnie wieść spowodowała zmasowaną kampanię zbierania podpisów i wydawania ulotek antychrześcijańskich i o charakterze wyraźnie prowokacyjnym.
Więcej na: wyborcza.pl
Udostępnij na
