Indoktrynacja w więzieniach

W więzieniach terroryści radykalizują młodych  muzułmanów – ujawnia raport komisji brytyjskiego parlamentu.

Pomimo osadzenia w więzieniach o zaostrzonym rygorze, ekstremiści nauczają nienawiści hodując w ten sposób nową generację radykałów chętnych do przeprowadzania ataków terrorystycznych.
Dziewięciomiesięczne dochodzenie w sprawie źródeł gwałtownej radykalizacji, przeprowadzone przez parlamentarną komisję spraw wewnętrznych, ujawniło, że w niektórych przypadkach więźniowie byli namawiani do misji samobójczych już w pierwszych dniach odbywania wyroku. Dane te publikowane są w momencie, kiedy czterech radykalnych islamistów ma zostać skazanych za przygotowywanie poważnego ataku terrorystycznego na Londyńską Giełdę Papierów Wartościowych, London Eye i inne zabytki. Mohammed Chowdhury (21 lat), Shah Rahman (28 lat), Abdul Miah (25 lat) i Gurukanth Desai (30lat) staną przed sądem Woolwich za planowanie ataku podobnego do tego z Bombaju (seria 10 zamachów terrorystycznych w dniach 26-29 listopada 2008 roku – przyp. red.). Uważa się, że Miah został zradykalizowany w więzieniu, gdzie odsiadywał karę za przestępstwa związane z narkotykami i bronią. Jak twierdzi jego były sąsiad z Cardiff  „poszedł do więzienia jako drobny przestępca, a wyszedł jako gorący zwolennik ekstremalnych poglądów”.

Raport zatytułowany „Korzenie Radykalizacji” zidentyfikował więzienia jako jedno z głównych miejsc narodzin ekstremizmu. Pokazuje on także niebezpieczeństwa jakie stwarza Internet oraz uczelnie, zapraszające radykalnych kaznodziejów,  często w sposób „mocno bezkrytyczny”.
Zbierając dane dla potrzeb raportu, posłowie odwiedzili więzienie Belmarsch w południowo-wchodnim Londynie, w którym osadzeni są jedni z najbardziej niebezpiecznych ekstremistów w kraju i gdzie 20% więźniów to muzułmanie. Według personelu tego więzienia, w którym przebywa obecnie trzydziestu terrorystów,  ekstremistyczne poglądy były  wśród muzułmańskich więźniów „szeroko rozpowszechnione”. Prowadzono rejestr więźniów mających styczność z terrorystami, ale interweniowano tylko wtedy, kiedy dana osoba  „zachowywała się wyzywająco”. Jeden z więźniów, osadzony niedaleko celi radykalnego kaznodziei Abdullaha al-Faisala, został przekonany do podjęcia misji samobójczych w czasie pierwszych 72 godzin pobytu w więzieniu.

Parlamentarzyści rozmawiali też z osadzonym w Belmarsch radykalnym kaznodzieją Abu Hamzą, który walczy przeciwko nakazowi ekstradycji do USA pod zarzutem terroryzmu. Hamza zaprzeczył, że jego kazania przyczyniły się do radykalizacji. Jego zdaniem „wystarczy oglądać telewizję, aby stać się bardziej radykalnym”. Stwierdził, że więźniowie zwrócili się do ekstremizmu z powodu rozżaleni napędzanego przez brytyjską politykę zagraniczną, odnoszącą się do Palestyny i Afganistanu  oraz poczucia, że „prorok [Mahomet] był wyśmiewany”.

Muzułmanie stanowią około 20% więźniów w Belmarsch i 12% wszystkich osadzonych w Wielkiej Brytanii. Jak powiedział komisji Michael Spur z National Offenders Managment Service ( Krajowej Służby Nadzoru Skazanych) „istnieją dowody na to, że niektórzy więźniowie próbowali przekazywać poglądy lub mówić rzeczy, które mogły przyciągać ludzi do radykalizmu”. Nie istnieją jednak dane potwierdzające nasilanie się tego zjawiska.

Phil Wragg, naczelnik Belmarsh ostrzegł posłów, że priorytetową sprawą jest  dzielenia się informacją o więźniach wychodzących na wolność. Według raportu „dobra opieka po zwolnieniu z więzienia [sprawiłaby], że ci, którzy w więzieniu byli narażeni na wpływ agresywnej, ekstremalnej ideologii, mogliby bezpiecznie powrócić do społeczeństwa”(es) (pś)

Tłumaczenie Robert FreeMan

http://www.telegraph.co.uk/news/uknews/terrorism-in-the-uk/9062960/Radical-Muslims-target-young-inmates-in-prison.html

Udostępnij na
Video signVideo signVideo signVideo sign