Imamowie z Egiptu powstrzymają ekstremizm w Nowej Zelandii

Egipski rząd wysyła wykształconych w Kairze imamów, żeby “przejęli kontrolę” nad meczetami w Nowej Zelandii w ramach inicjatywy rządowej, mającej na celu ograniczenie radykalizacji i walkę z dżihadyzmem.

Imamowie wykształceni zostali na uniwersytecie Al-Azhar, uważanym za wiodącą w świecie islamskim instytucję nauczającą teologii sunnickiej oraz prawa szariatu. Spędzą w Nowej Zelandii nie więcej niż trzy lata i pomagać będą miejscowym imamom w promowaniu umiarkowanego islamu i tolerancji. Jeden egipski imam już pracuje w meczecie w Wellington, a trzech kolejnych oczekuje na wydanie wiz, poinformował ambasador Egiptu w Nowej Zelandii Tarek al-Wasimy.

„Wszyscy walczymy z terroryzmem. Nie ma on granic i nikt nie jest na niego odporny – powiedział ambasador dziennikowi 'The New Zealand Herald’. – Nie chcemy, żeby wydarzyło się tu coś takiego, jak w Belgii, Paryżu, Madrycie i Londynie, więc przysyłamy tutaj imamów, żeby odpowiednio wyjaśniali islam i sprawowali kontrolę nad meczetami i centrami kulturalnymi”.

Imamowie opłacani są przez rząd Egiptu oraz założony w 970 roku uniwersytet Al-Azhar, który – jak podaje „New Zealand Herald” – w ostatnich latach „bierze udział w działaniach mających na celu poprawę wizerunku islamu, promowanie tolerancji, walkę z radykalizacją i rekrutowaniem młodych muzułmanów w szeregi grup ekstremistycznych”. „Nie ma takiej możliwości, żeby nasi imamowie zeszli na złą drogę” – zapewnia al-Wasimy.

Stowarzyszenie Związków Islamskich Nowej Zelandii oświadczyło, że z otwartymi ramionami przyjęło to „niesamowicie pozytywne” posunięcie. „Postanowiliśmy przyjąć to rozwiązanie, zwłaszcza dlatego, że Al-Azhar jest znaną organizacją promującą umiarkowany islam”, powiedział prezydent stowarzyszenia Hazim Arafeh. ”Chociaż nie ma, zgodnie z moim stanem wiedzy, żadnych muzułmanów, którzy mogliby dokonać ataków terrorystycznych w Nowej Zelandii, ciągle istnieje możliwość przerzucenia do nas tego typu problemów za pomocą Internetu. Musimy pozostać czujni i zrobić co w naszej mocy, żeby opinia publiczna była dobrze poinformowana”.

Warto przypomnieć, że przywódcy islamscy w Nowej Zelandii wypowiadali się w przeszłości przeciwko udziałowi nowozelandzkich żołnierzy w walce z Państwem Islamskim w Iraku, bo ich zdaniem mogłoby to zradykalizować lokalną społeczność muzułmańską.

aQ, na podst.: http://www.nzherald.co.nz/

Udostępnij na
Video signVideo signVideo signVideo sign