Holandia: gangi motocyklowe mogą walczyć z IS

Holenderska prokuratura orzekła, że członkowie gangów motocyklowych, którzy prawdopodobnie wspomogli Kurdów walczących z Państwem Islamskim, nie złamali prawa.

5

„Dawniej karano za dołączanie do obcych sił zbrojnych, dziś nie jest to zabronione”, stwierdził rzecznik prokuratury, Wim de Bruin. „Nie można natomiast uczestniczyć w walkach przeciwko Holandii”.

Orzeczenie prokuratury związane jest z działalnością holenderskich motocyklistów z gangu „No Surrender”, którzy walczyli z ISIS u boku Kurdów w północnym Iraku.

Lider „No Surrender”, Klaas Otto, oświadczył na antenie krajowej stacji telewizyjnej NOS, że trzej członkowie organizacji, którzy udali się w pobliże Mosulu w północnym Iraku, pochodzili z Amsterdamu, Rotterdamu i Bredy.

Jedno z nagrań wideo, opublikowane w kurdyjskiej telewizji, przedstawia uzbrojonego Europejczyka, który stojąc wśród kurdyjskich bojowników mówi po holendersku : „Kurdowie już od dłuższego czasu znajdowali się pod presją”.

Holandia jest jednym z krajów, który wywiera naciski na obywateli zamierzających dołączyć do dżihadystów z ISIS, zagarniających znaczne obszary w Iraku i w Syrii. Wśród środków podejmowanych przez holenderskie władze, wymienić należy odbieranie paszportów domniemanym dżihadystom, jak również straszenie procesami w razie ich powrotu do kraju.

„Ogromna różnica w przypadku IS polega na tym, że organizacja ta wpisana jest na listę grup terrorystycznych. Oznacza to, że nawet przygotowania do wstąpienia do ISIS są karalne”, wyjaśnił De Bruin.
Obywatele holenderscy nie mogą dołączać także do Kurdyjskiej Partii Pracy, ponieważ zarówno w Turcji jak i w wielu innych krajach znajduje się ona na liście organizacji terrorystycznych.

Bohun, na podst. www.yahoo.com

Udostępnij na
Video signVideo signVideo signVideo sign