Hidżab to nie kapelusz

Niedawno prezydent Iranu Hasan Rouhani odebrał defiladę przedstawicielek szwedzkiego rządu, zakutanych w chusty na głowie, jak islam przykazuje

Po fali krytyki, z którą spotkało się takie zachowanie, ze strony zarówno szwedzkiej lewicy, jak i aktywistów walczących o przestrzeganie praw człowieka w Iranie, ministry wystąpiły w kapeluszach, chcąc w ten sposób dowieść, że kapelusz i hidżab to właściwie to samo – po prostu nakrycie głowy

Żyjąca na wygnaniu w Wielkiej Brytanii irańska dysydentka Masih Ainejad, założycielka strony My Stealthy Freedom, na której Iranki zamieszczają swoje zdjęcia bez hidżabu, nie bacząc na ryzyko represji, jeszcze w 2016 roku oskarżyła w Parlamencie Europejskim europejskich polityków o to, że „jadą do jej kraju i ignorują miliony kobiet, które wysyłają mi swoje zdjęcia i ryzykują, by zostać usłyszane”. Teraz Ainejad napisała list do Magdaleny Andersson, szwedzkiej minister finansów. Oto jego treść.

* * *

Jestem Iranką i twórczynią kampanii “My Stealthy Freedom”, która działa na rzecz wolności wyboru dla kobiet i walczy z obowiązkiem hidżabu. pani twierdzi, że noszenie chusty w Iranie to odpowiednik zakładania kapelusza w Szwecji. Mówi pani poważnie? Poniższe zdjęcie przedstawia mnie w czasie, gdy byłam dziennikarką parlamentarną. Duchowny próbował uderzyć mnie w twarz, ponieważ nie założyłam hidżabu, jak przystało na muzułmankę. Kapelusz nie wchodził w grę.

2

Czy narzucano pani kiedyś noszenie hidżabu przez cały czas? Czy doświadczyła pani kiedyś brutalności przymusowej morlaności zakrywania włosów? Odpowiedź brzmi: NIE. Jednakże dla nas, milionów irańskich kobiet, jest to niestety codzienna rzeczywistość.

Prawdopodobnie dlatego nie rozumie pani różnicy pomiędzy obowiązkową chustą zasłaniającą głowę, a kapeluszem (który, na marginesie, nosi pani chętnie). Porównanie tych dwóch rzeczy wskazuje na to, iż lekceważy pani codzienne zmagania milionów irańskich kobiet, które dzielnie znoszą pobicie przez policję moralności za każdym razem, gdy próbują wyrazić swoją wolność wyboru.

Tak, może pani sobie żartować z naszych problemów, jednak byłabym wdzięczna gdyby pani zrozumiała, iż mamy tu do czynienia z przymusem noszenia hidżabu, podczas gdy kapelusze z pani zdjęć to wyraz wolności wyboru. W rzeczywistości próbuje pani zatrzeć tę ogromną różnicę pomiędzy obowiązkową chustą, którą muszą nosić kobiety w Iranie, a dobrowolnym noszeniem kapeluszy. Jestem pewna, że potępiła pani zakaz noszenia burkini we Francji. Nasza kampania też potępiła ten zakaz, bo jest on wbrew wolności wyboru. Nie zbagatelizowała pani zakazu noszenia burkini, podczas gdy bagatelizuje pani obowiązek noszenia chusty w Iranie.

Mem ze szwedzkimi ministrami

Mem ze szwedzkimi ministrami

Nikt nie zmusza pani do noszenia tych pięknych kapeluszy. Szczerze życzymy pani wszystkiego dobrego. Pomimo pani stanowiska nie zaprzestaniemy naszych zmagań i jestem pewna, że pewnego dnia usłyszy pani nasz głos i nasz apel przeciwko obowiązkowi noszenia hidżabu.

Nie jest to już tylko wewnętrzny problem naszego kraju, czego dowodzi fakt, że musiała pani założyć hidżab podczas wizyty w Iranie. Nasz rząd zmusił również i was do przestrzegania tego dyskryminującego prawa. Musimy wszystkie być odważne i mówić NIE wszelkim formom upokorzenia. To się nazywa solidarnością kobiet. Powiedzmy sobie jasno: nigdy nie nakłaniałyśmy pani do obrazy prawa w naszym kraju; jedynie prosiłyśmy o zakwestionowanie tego obraźliwego prawa i nie stosowanie się do niego.

Pokazując nam zdjęcia siebie w kapeluszu, bagatelizuje pani swój akt poddania się prawu przymusowego noszenia chusty i jednocześnie obraża pani kobiety walczące o zniesienie tego obowiazku. Poprzez zamazywanie różnicy pomiędzy dwiema odmiennymi rzeczami, banalizuje pani to, czego irańskie kobiety doświadczają na co dzień. Proszę się wstawić za swoimi siostrami. Niech pani nie waha się drążyć i sprawdzać, co mają do powiedzenia w tym temacie nasi rządzący. Historia osądzi nas wszystkich.

A przy okazji, zapraszamy panią do naszego pięknego kraju, proszę jednak wykazać się odwagą, jaka cechuje irańskie kobiety i zakwestionować obowiązek zakrycia głowy, gdyż jeśli z kolei nakazałaby pani naszym kobietom-politykom zdjęcie ich chust, z pewnością by zaprotestowały.

Jesteśmy za dobrymi relacjami z Zachodem, ale niezwykle ucieszyłoby nas, gdyby postawiła pani na swoim i głosiła zasady feminizmu w naszym kraju podobnie, jak robi to pani w Szwecji.

TiCa na podst. www.facebook.com

Udostępnij na
Video signVideo signVideo signVideo sign