Grupa Szejka Jassina (Collectif Cheikh Yassine – CCY), której nazwa pochodzi od zabitego przez Izrael przywódcy Hamasu, protestowała w piątek (17.04) przed Wielkim Meczetem w Paryżu przeciwko rektorowi meczetu Dalil Boubakeur’owi, oskarżając go o sprzyjanie Żydom.
Boubakeur i Sarkozy (jeszcze w randze ministra) w paryskim meczecie
Abdelhakim Sefrioui, przywódca tego antysemickiego stowarzyszenia, zorganizował protest przeciwko wypowiedziom Boubakeur’a na temat Izraela oraz konfliktu izraelsko-palestyńskiego, jak również przeciw prowadzeniu dialogu ze społecznością żydowską.
Francuskich muzułmanów zbulwersowała wypowiedź Boubakeur’a na temat Hamasu. Co się tyczy ostatnich wydarzeń w Gazie, osobiście uważam, że kiedy organizacje takie jak Hamas bombardują Izrael przez wiele lat, to istotnie wywołują reakcje Izraela i narażają ludność palestyńską na akcje odwetowe, powiedział Boubakeur, w wywiadzie udzielonym na początku kwietnia dla magazynu SVP Israel.
Protest pozostałby niezauważony, gdyby nie błąd ochrony meczetu, która zablokowała do niego dostęp tuż przed piątkową modlitwą. Tłumy zmierzające na modlitwę zostały zatrzymane przed meczetem, a przywódca CCY przejął rolę osoby prowadzącej piątkową ceremonię. W improwizowanej modlitwie oskarżył rektora meczetu o trzymanie strony zbrodniarzy wojennych.
Muzułmanie zaskoczeni tym protestem, mówili jednak, że zgadzają się z wypowiedziami Sefrioui, krytykującymi rektora. Zdaniem niektórych, wreszcie ktoś rzuca wyzwanie rektorowi mianowanemu przez Sarkozy’ego w porozumieniu z Algierią.
Rektor zapowiedział, że spotka się z ministrem spraw wewnętrznych, który zdeterminowany jest wesprzeć Boubakeura przeciwko atakom ze strony radykalnych muzułmanów.
Jan Wójcik na podst. islamineurope.blogspot.com
Udostępnij na
