ETPC: Można wydalać nielegalnych imigrantów

Wielka Izba Europejskiego Trybunału Praw Człowieka orzekła, że Hiszpania miała prawo odesłać imigrantów nielegalnie przekraczających granicę. Tym orzeczeniem przychyliła się od apelacji złożonej przez rząd w Madrycie.

W 2014 roku dwóch nielegalnych imigrantów sforsowało granicę oddzielającą Maroko od hiszpańskiej enklawy Melilla, po czym zostali oni natychmiast przekazani w ręce marokańskiej straży granicznej.

Kontekst polityczny skargi

Decyzja ta została wykorzystana przez zwolenników katalońskiego separatyzmu, żeby oskarżyć rząd w Madrycie o łamanie praw człowieka. Przed Trybunałem imigrantów reprezentował Gonzalo Boye znany jako zwolennik sił separatystycznych, dążących do uniezależnienia się od Królestwa Hiszpanii. Prawnik ten został skazany w 1996 roku za działalność w baskijskiej organizacji terrorystycznej ETA, niedawno zaś zasłynął jako obrońca byłego premiera Katalonii Carlesa Puigdemonta. Można więc domniemywać, że skarga ta miała na celu osłabienie rządu hiszpańskiego poprzez oskarżenie go o łamanie praw człowieka, a także ułatwienie nielegalnym imigrantom pobytu na terenie Hiszpanii. Rzecznicy niepodległości Katalonii popierają także politykę otwartych drzwi.

Apelacja Madrytu

W 2017 roku sędziowie ETPC uznali, że Hiszpania złamała prawo odsyłając do Maroka dwóch imigrantów, którzy nielegalnie przekroczyli granice; jeden był obywatelem Wybrzeża Kości Słoniowej, drugi pochodził z Mali. Trybunał zasądził wówczas odszkodowanie w wysokości pięciu tysięcy euro na rzecz każdego z nich. Po tym orzeczeniu socjalistyczny rząd premiera Pedra Sancheza zapowiedział, że nie będzie odsyłał nielegalnych imigrantów do Maroka. Jednak po kilku miesiącach zmienił zdanie i ponownie wydalał migrantów.

W 2017 r. Hiszpania przekazała władzom w Rabacie ponad sześćset osób, rok później było ich ponad sześćset pięćdziesiąt. Dane za ubiegły rok nie są znane. Jednocześnie władze hiszpańskie zdecydowały się wnieść apelację od decyzji sędziów do Wielkiej Izby Trybunału. Hiszpania powoływała się na umowę zawartą z Marokiem w 1922 roku, zgodnie z którą rządy mają prawo wydalać nielegalnych imigrantów.

Odsyłanie nielegalnych nie łamie praw człowieka

„Natychmiastowe odsyłanie imigrantów jest zgodne z ustawodawstwem i nie osłabia praw podstawowych” – orzekli sędziowie ETPC w Strasburgu. Izba rozpatrująca apelację podkreśliła, że imigranci „postawili siebie samych w sytuacji niezgodnej z prawem, usiłując jako część dużej grupy przekroczyć granicę z Hiszpanią w miejscu niedozwolonym, wykorzystując przy tym przewagę liczebną i używając siły”. Sędziowie również orzekli, że migranci, którzy wkraczają bezprawnie na teren danego państwa, decydują się tym samym „nie korzystać z procedur prawnych, wprowadzonych w celu legalnego wjazdu”.

Argumentacja ta bierze pod uwagę okoliczności przekroczenia granicy i pozwala w praktyce państwom ją chronić. Migranci, którzy decydują się forsować zabezpieczenia graniczne lub przekraczać granicę w miejscach niedozwolonych, muszą liczyć się ze zdecydowaną reakcją służb. Państwa zaś nie mają obowiązku rozpatrywać ich wniosków o ochronę międzynarodową (tzw. azyl), mogą za to decydować się na bezzwłoczne ich odesłanie.

Orzeczenie Europejskiego Trybunału Praw Człowieka podważa forsowaną przez część lewicy tezę, że każdy człowiek ma prawo swobodnie wybierać miejsce zamieszkania; tezę, którą popularyzuje się hasłem: „Żaden człowiek nie jest nielegalny”. Zgodnie z tym wyrokiem imigrant nie może łamać prawa, regulującego zasady wjazdu na teren danego kraju i jednocześnie domagać się, by państwo respektowało jego prawo do udzielenia mu ochrony międzynarodowej. Ochrona przed nielegalną migracją nie łamie bowiem praw człowieka.

PŚ, na podst. www.euronews.comwww.zeit.dewww.elmundo.es

Udostępnij na
Video signVideo signVideo signVideo sign