Elity dżihadu jak bolszewicy

– Potrzebne są nowe, zręczniejsze metody walki z elitami dżihadu – pisze Anne Applebaum w dzisiejszym wydaniu Washington Post. Według niej konieczna jest nowa strategia walki z terroryzmem, gdyż w ostatnich miesiącach ataki były przeprowadzane przez wykształconych i zamożnych zamachowców.
defne-bayrak-zona-zamachowcy-samobojcy-2
– Ci ludzie nie są wyrzutkami. Niewiele też mają wspólnego z niepiśmiennymi watażkami z Waziristanu (w północno-zachodnim Pakistanie). Nie wyrośli z represyjnych islamskich społeczeństw takich jak Iran, nie musieli żyć wedle zasad skrajnych form szarijatu, jak w Arabii Saudyjskiej. Przeciwnie, są dziećmi ambitnych, zwesternizowanych rodziców, którzy poświęcili się dla ich edukacji, chociaż są często ludźmi, którym z różnych powodów nie udało się lub nie znaleźli swego miejsca w społeczeństwie – czytamy w Washington Post.

Applebaum porównuje ich do pierwszych bolszewików, którzy również byli wykształceni, wielonarodowi, ambitni i którzy też nie odnosili sukcesu z powodu braku odpowiedniego statusu społecznego.

Autorka przywołuje przykład zamachowca-samobójcy, który zabił osiem osób, w tym agentów Centralnej Agencji Wywiadowczej (CIA) w bazie wojskowej w prowincji Chost na wschodzie Afganistanu, koncentrując się jednak na jego żonie – Defne Bayrak.

Więcej na: onet.pl

Udostępnij na
Video signVideo signVideo signVideo sign