Egipt, najgorszy kraj dla kobiet

Arabska Wiosna budziła wielkie nadzieje. Miała przynieść demokrację. Młodzi łączący się przez Facebooka i Twittera wydawali się odwoływać do najlepszych tradycji świata praw człowieka. Raport  Thomson Reuters Foundation z tego tygodnia zmiótł te marzenia.

Egipt zdaniem fundacji to najgorszy kraj dla kobiet. Taki wniosek wyciągnięto po zadaniu pytań opierających się na ONZ-owskiej Konwencji na rzecz Wyeliminowania Wszystkich Form Dyskryminacji Kobiet. Egipt to hańbiące miejsce otrzymał między innymi z powodu tego, że prawie 100% kobiet doświadcza tam przemocy seksualnej, a 90% jest ofiarami FGM, powszechnie znanego jako obrzezanie kobiet.

W Egipcie zareagowano zrozumiałym zaskoczeniem. Egipskie aktywistki oskarżają autorów o niedokładność i błędne interpretacje, które spowodowały, że ich kraj znalazł się poniżej konserwatywnej Arabii Saudyjskiej.  „Tak, jestem poddana molestowaniu seksualnemu lub fizycznej przemocy, ale przede wszystkim dlatego, że mogę wyjść na ulicę. Doświadczam przykrości, kiedy prowadzę, ale dlatego, że wolno mi prowadzić”, mówi aktywistka praw człowieka Ghada Shabender.

Inni jednak przyznają, że w Egipcie sytuacja kobiet po Arabskiej Wiośnie się pogorszyła. Zwiększyła się ilość aktów przemocy seksualnej, a także napaści tłumu na kobiety. „To ogranicza możliwość uczestnictwa w życiu publicznym. Wpływa na ich bezpieczeństwo, poczucie własnej wartości, pewność siebie i zdrowie”, mówi o akceptowaniu molestowania seksualnego Noora Flinkman, rzecznik kairskiej organizacji HarassMap.

Mowa jest też o całych wioskach na obrzeżach Kairu i innych miast, gdzie podstawą gospodarki jest handel kobietami i przymusowe małżeństwo.

Jednak egipskie kobiety nie mają zamiaru się poddawać. W przeszłości milczały o  przypadkach seksualnego molestowania, teraz piszą o tym na Facebooku, tworzą kampanie obywatelskie, żeby się temu przeciwstawić.

Organizacja HarassMap tworzy w internecie mapę przestrzeni publicznych, gdzie seksualne napaści wydarzają się najczęściej. Na podstawie tej mapy inne organizacje i aktywiści angażują mieszkańców regionów zagrożonych, by występowali przeciwko molestowaniu seksualnemu.  Tych rzeczy raczej w Arabii Saudyjskiej nie uświadczymy. Również władze, by przeciwdziałać problemowi, wyrzuciły z konstytucji artykuł, który blokowałby silniejsze kary za przestępstwa przeciwko kobietom.

I chociaż wyniki raportu są pesymistyczne, egipskie działaczki uważają, że jest zbyt wcześnie na uleganie fatalizmowi. Organizują się i walczą nie tylko o swoje prawa, ale także o inne wolności demokratyczne. Niektórzy twierdzą, że to właśnie z powodu większego prawa do głosu i możliwości politycznego zaangażowania się po Arabskiej Wiośnie, kobiety stały się celem ataków.

Jan Wójcik
Obserwuj autora na @jasziek

Udostępnij na
Video signVideo signVideo signVideo sign