Egipt chcemy polskich turystów, ale…

Czy po zmianie władzy w Egipcie będzie zakazane bikini? – zapytał „Newsweek” delegatów egipskiego Bractwa Muzułmańskiego podczas ich tygodniowej wizyty w Polsce.

(…)

– Przyjadą czy nie przyjadą, ale co z bikini? – wracamy do kwestii zasadniczej.
– Więc przyjadą do Egiptu tylko po to, żeby… – zawiesza głos Al-Haddad.
– Żeby się opalić i popływać w Morzu Czerwonym.
– W bikini? – dopytuje delegat.
– Tak jak do tej pory – mówię.

Al-Haddad wzdycha: – Zapraszamy do Szarm el-Szejk i do Hurghady. Zaznacza, że partia nie szykuje zakazów i nakazów dla turystów. Ale ma wobec nich oczekiwania:

– Nastawienie turystów musi się zmienić. Jeśli przyjeżdżają tylko po to, by włożyć bikini, tylko po to, by pokazać swoją kulturę, to budzi nasz sprzeciw.

pełny artykuł newsweek.pl

Udostępnij na
Video signVideo signVideo signVideo sign
Avatar photo

Piotr S. Ślusarczyk

Doktorant UKSW, badacz islamu politycznego, doktor polonistyki UW; współprowadzący portal Euroislam.pl; dziennikarz telewizyjny i radiowy.

Inne artykuły autora:

Austria: promocja salafizmu na wiedeńskiej uczelni

Islamski radykalizm we Francji ma się dobrze

Wojna Izraela z Hamasem: błędy, groźby i antyizraelskie nastroje