Premier Egiptu Essam Szaraf zapowiedział wczoraj, że w ciągu tygodnia wprowadzi zmiany w składzie rządu, jednak tłumy protestujących w centrum Kairu i w mieście Suez natychmiast odrzucili ten pomysł jako niewystarczający w rozliczeniach z reżimem.
W oświadczeniu transmitowanym przez telewizję publiczną Szaraf ogłosił, że „w ciągu tygodnia wprowadzi zmiany w rządzie” oraz wśród gubernatorów prowincji.
Niektórzy członkowie obecnego rządu to technokraci mianowani jeszcze pod koniec rządów Hosniego Mubaraka.
Swoją decyzją nie przekonał jednak tłumów demonstrujących w centrum Kairu na placu Tahrir, oraz w Aleksandrii i Suezie. Ich zdaniem wojskowe władze, które objęły rządy po obaleniu Mubaraka, nie spieszą się z osądzeniem policjantów i przedstawicieli poprzedniego reżimu, oskarżanych o śmierć niemal 900 protestujących.
Więcej na: onet.pl