Dżihadyści nie przestają zagrażać Niemcom

Trzy miesiące po ataku ciężarówką na berliński kiermasz świąteczny funkcjonariusze służb wywiadowczych nie wykluczają wystąpienia kolejnych ataków.

Kilka dni przed świętami wydarzyło się coś, czemu do tej pory niemieckie służby bezpieczeństwa, z pomocą zagranicznych wywiadów, były w stanie zapobiec: atak terrorystyczny z dużą liczbą ofiar. 19 grudnia dżihadysta Anis Amri zabił 12 osób wjeżdżając ukradzioną ciężarówką w tłum na świątecznym targu w Berlinie. Teraz Federalny Urząd Ochrony Konstytucji (BfV), niemiecka agencja bezpieczeństwa wewnętrznego, ostrzega, że może się to wydarzyć ponownie. „Poziom zagrożenie terrorystycznego w Niemczech jest nadal wysoki”, powiedział szef BfV Hans-Georg Maassen.

W rozmowie z dziennikarzami ujawnił, że ważnym wskaźnikiem jest duża liczba informacji, które jego biuro nieustannie otrzymuje ze źródeł wewnętrznych i zagranicznych. „Widzimy zmianę jakościową w rodzaju wiadomości, jakie otrzymujemy”, powiedział Maassen. Każdy poszczególny trop jest dokładnie sprawdzany. Podczas okresu pomiędzy berlińskim atakiem a początkiem roku zostało zbadanych 20 tak zwanych niespecyficznych wskaźników zagrożenia. W najlepszym wypadku funkcjonariusze są w stanie odkryć plany ataków i im zapobiec.

BfV uważa zdobywanie informacji, prowadzących do nalotów na mieszkania i aresztowań przez policjantów, za miarę sukcesu. W tej sytuacji gorąca linia przeznaczona do wykrywania islamskiego terroryzmu, jest bardziej niż ważna. Liczba zgłoszeń w 2016 r. wniosła 1100. To ponad dwukrotny wzrost w porównaniu z 2015. Jednak, jak mówi Maassen, wzrosła także liczba potencjalnie niebezpiecznych islamistów – obecnie jest ich prawie 1,600. Nie ma wątpliwości, dodaje szef BfV, że Niemcy stają się centralnym terenem działania dla bojówkarzy Państwa Islamskiego.

Maassen wyraził również zaniepokojenie rozwojem sytuacji w Turcji: „Od długiego czasu obserwujemy, że wewnętrzne konflikty w Turcji mają wpływ na poziom bezpieczeństwa w Niemczech. Podziały pomiędzy różnymi obozami w Turcji zostały dokładnie przeniesione na grunt niemiecki”.

Ole, na podst. http://www.dw.com/

Udostępnij na
Video signVideo signVideo signVideo sign