Dobre serce nie pomoże uchodźcom

Grzegorz Lindenberg

Żeby skutecznie pomagać uchodźcom nie jest potrzebne dobre serce, tylko kalkulator.

I odpowiedź na proste pytanie, na końcu tego tekstu.

2

Niemcy przyjmą w tym roku 800 tysięcy uchodźców. Wydadzą na nich 8 miliardów euro, 10 000 euro na jednego.

UNHCR ma pod opieką na Bliskim Wschodzie 4,5 miliona uchodźców. Budżet na pomoc dla nich to 1,5 mld euro, po około 300 euro na jednego. W rzeczywistości mniej, bo z tych pieniędzy finansowane jest jeszcze ponad 11 milionów uchodźców wewnątrz poszczególnych krajów.

Niemcy wydadzą 5 razy więcej niż wynosi cały bliskowschodni budżet UNHCR.

Oczywiście, koszty pomocy uchodźcom na Bliskim Wschodzie ponoszą też rządy Jordanii, Libanu, Turcji oraz organizacje pomocowe. Powiedzmy, że przeznaczają na to dwa razy tyle pieniędzy, co UNHCR, czyli łącznie na jednego uchodźcę przypada 1000 euro. To i tak w sumie połowa tego, co wydadzą sami Niemcy. Reszta Europy wyda co najmniej 4 mld euro. Razem 12 miliardów.

Koszt utrzymania uchodźcy w Europie jest 10 razy większy, niż na miejscu na Bliskim Wschodzie.
UNHCR dramatycznie brakuje pieniędzy, mnóstwo uchodźców jest praktycznie bez środków do życia, na granicy śmierci głodowej. „W ciągu czterech ostatnich lat UNHCR dostał połowę środków, które uznał za niezbędne do pomocy uchodźcom. https://goo.gl/CQ0A1s Czyli w tym roku zabraknie mu przypuszczalnie 1,5 mld euro. To 1/8 tego, co wyda Europa, a co pozwoliłoby skutecznie zatroszczyć się o wszystkich potrzebujących – tam, na miejscu.

Dlatego nie poprę apelu o przyjęcie większej liczby uchodźców w Polsce. http://www.petycje.pl/petycja/11492/list_otwarty_ws._uchodcow_w_polsce.html Poprę apel o skuteczną pomoc dla milionów uchodźców na miejscu, za choćby połowę teraz wydawanych pieniędzy.

Każdy przyjęty w Europie uchodźca to kilku lub kilkunastu potencjalnych migrantów pozbawionych pomocy na Bliskim Wschodzie. Czy nam się to podoba, czy nie, takie są liczby.

To nie znaczy, że należy strzelać do łodzi z uchodźcami. Znaczy, że wszystkich trzeba uratować, nakarmić i jak najszybciej odesłać z powrotem z gwarancją, że na miejscu będą na nich czekały pieniądze wystarczające na życie, opieka lekarska i szkoła dla dzieci.

Pytanie jest proste: czy lepiej wydać 12 miliardów euro na pomoc dla 1,2 miliona uchodźców w Europie czy 1,5 miliarda, żeby pomóc 4,5 milionom kandydatów na uchodźców na Bliskim Wschodzie?

——————————

Notki.

1. Imigrantów ekonomicznych oczywiście to nie dotyczy. Powinni być odsyłani i już.

2. Prawdziwi uchodźcy, z mniejszości wyznaniowych, etnicznych, seksualnych, którym nawet w obozach czy krajach Bliskiego Wschodu, do których uciekli, grozi niebezpieczeństwo – powinni dostawać azyl w Europie.

3. Czy ten apel odniesie skutek? Wątpię. Ludzie o dobrych sercach nie lubią liczyć. A politycy świetnie już policzyli: lepiej wydać 8 mld euro w kraju, bo te pieniądze tu zostaną, w postaci towarów i usług lokalnie kupionych. Wysłanie nawet części tych pieniędzy do obozów w Jordanii czy Turcji nic gospodarce niemieckiej (szwedzkiej, francuskiej, polskiej) nie daje.

4. Jeśli uważacie, że to ma sens, udostępniajcie (tekst obecny również na FB). Mam nadzieję, że to co napisałem w pkt. 3 nie jest prawdą, że nacisk społeczeństw może zmusić polityków do decyzji jednocześnie humanitarnych i sensownych .

Udostępnij na
Video signVideo signVideo signVideo sign