Członkowie Knesetu dążą do udaremnienia śledztwa w sprawie flotylli

Delegacja Knesetu- izraelskiego parlamentu- do Rady Europy próbuje zablokować kluczowe czwartkowe głosowanie, w którym Turcja chce stworzyć sponsorowane przez Radę śledztwo w sprawie incydentu z zatrzymaniem przez Izrael flotylli płynącej z pomocą do strefy Gazy.

Parlamentarna delegacja pod przywództwem członka Knesetu i Kadimy (rządzącej izraelskiej partii)- Yohanana Plessnera, pracowała od wtorku nad próbą złagodzenia ciosu, jakiego spodziewa się Izrael od europejskiej organizacji.

Rada Europy jest międzyparlamentarną grupą składającą się z ponad 500 delegatów reprezentujących 50 krajów europejskich, Izrael przez dziesięciolecia miał w niej status obserwatora. Plessner mówi o niej, że zazwyczaj skupiała się na sprawach związanych z rozwojem demokracji, prawami człowieka i poszanowaniem prawa.

Aktualnie trwa letnia sesja Rady i po raz pierwszy jej przewodniczącym jest członek tureckiej delegacji, co niesie dla Izraela poważne konsekwencje.

Plessner: -Turcy otwierają kolejny front przeciwko nam.

Plessner powiedział, że delegacja Knesetu dokładała wielu zakuluarowych dyplomatycznych starań, by złagodzić rezolucję, która będzie przegłosowywana zarówno na Komitecie Spraw Dyplomatycznych Rady, jak i na jej plenum w czwartek.

-Turcy otwierają kolejny front przeciwko Izraelowi, tym razem w Strasburgu, na Radzie Europy.- skarżył się Plessner- W poniedziałek zaskakująco ogłosili, że chcą zwołać ciąg nadzwyczajnych przesłuchań w sprawie flotylli i strefy Gazy. Obecny przewodniczący powiedział w wywiadzie dla tureckiej gazety, że chce, by Rada Europy wyegzekwowała swoje prawo do ustanowienia międzynarodowego śledztwa w sprawie flotylli płynącej do Gazy.”

-To bardzo intensywna praca- wyjaśnia Plessner- we wstępnej propozycji nie zgodzili się odnieść w żaden sposób do rozluźnienia blokady albo chociażby ją zauważyć. Tekst nawołuje do zmniejszenia blokady, tak jakby Izrael nie zrobił do tej pory nic.

Plessner powiedział, iż pomimo tego, że on i jego współpracownicy ciężko pracowali, by reprezentować interesy swojego kraju, niezauważanie przez Europejczyków rozluźnienia blokady „pokazuje porażkę naszego rządu w nagłaśnianiu tej decyzji. Nie wierzy się nam w zastosowanie kroków, które już zostały podjęte przez Izrael”.

Członek Knesetu z Kadimy, który zasiada w izraelskiej delegacji od 18 miesięcy, powtarzał tylko skargi kierowane przez innych reprezentantów parlamentu do organów międzynarodowych. Mówią oni, że „nie ma żadnej wątpliwości, że nawet wśród naszych przyjaciół powstaje tendencja do postrzegania Izraela jako ciężaru albo przyczynę kompromitacji. Ci, którzy go wspierają, chcą to robić jedynie za zamkniętymi drzwiami, ale nie otwarcie podczas przesłuchań”.

Wyjaśniał, że „z powodu propagandy, Izrael postrzegany jest jako wróg liberalnych wartości, a tutaj w szczególności wolna dyskusja jest bardzo silna. Jeśli nie jesteś jej częścią, tkwisz w izolacji.”

Plessner kontynuuje: -Staramy się pokazać hipokryzję drugiej strony, która to wykorzystuje tolerancyjny dyskurs do wprowadzania nietolerancyjnych zachowań. Rozumiem, że dzieje się tak częściowo z powodu zmian wewnętrznych w Europie- wzmocnieniu w niej siły islamu. Parlamentarzyści czują, że mogą zyskać zaufanie wyborców poprzez potępianie Izraela”.

Udostępnij na
Video signVideo signVideo signVideo sign