Chrześcijaństwo na Bliskim Wschodzie: na skraju nieistnienia

Z powodu prześladowań chrześcijaństwo może zostać wyrugowane ze swych biblijnych terenów na Bliskim Wschodzie.

W raporcie think-tanku Civitas czytamy, że chrześcijanie są najbardziej prześladowaną grupą religijną na świecie. Szczególne zagrożenie stanowi dla nich walczący islam. Napaści na chrześcijan na Bliskim Wschodzie zostają jednak przemilczane, ponieważ sprzeciw mógłby zostać uznany za przejaw „rasizmu” czy „islamofobii”. Dlatego Civitas oskarża zachodnich polityków o przymykanie oka na przemoc, której ofiarą padają chrześcijanie w Afryce, Azji i na Bliskim Wschodzie. Osobom, które przeszły z islamu na chrześcijaństwo, grozi wyrok śmierci w Arabii Saudyjskiej, Mauretanii i Iranie, oraz sankcje karne w innych krajach Bliskiego Wschodu.

W raporcie przeczytać można, że chociaż wszystkie mniejszości są tam mniej lub bardziej dyskryminowane, szczególnie dotyczy to chrześcijan. Szacuje się, że 200 milionów, czyli 10% chrześcijan na świecie jest „wykluczonych społecznie, prześladowanych czy represjonowanych z powodu swych przekonań religijnych”.

Autor raportu Rupert Shrott, dziennikarz i wykładowca w dominikańskim Blackfriars Hall na Oxfordzie jest przekonany, że „walka z tym problemem powinna stać się politycznym priorytetem w wielu częściach świata. Fakt, że tak się nie dzieje, wskazuje na hierarchizację ofiar prześladowań”.

Raport nosi tytuł „Chrześcijanofobia”, ponieważ ujawnia on obawy wielu reżimów, że chrześcijaństwo jest „piątą kolumną Zachodu”, stanowiącą zagrożenie dla ich despotycznych rządów, szczególnie w Chinach. Natomiast z powodu wojującego islamu, w przeciągu ostatnich stu lat ponad połowa chrześcijan na Bliskim Wschodzie została zamordowana lub zmuszona do ucieczki. Obecnie istnieje poważne zagrożenie, że chrześcijaństwo zupełnie zniknie z miejsc związanych z jego biblijnymi źródłami. Na podstawie doniesień z Egiptu, Iranu, Pakistanu czy Nigerii organizacja Freedom House, zajmująca się prawami człowieka, potwierdza, że kraje muzułmańskie stanowią 12 z 20 krajów pozbawionych swobody wyznania.

Demonstracja przeciwko atakom na chrześcijan w Egipcie

W XXI wieku skala problemu wydaje się rosnąć. Jedną z przyczyn może być sformułowanie amerykańskiego prezydenta George’a Busha, który w odwecie za ataki na WTC mówił o „krucjacie”, co muzułmanie odebrali jako chrześcijańską napaść na świat islamu, której największą ofiarą stali się właśnie chrześcijanie mieszkający na Bliskim Wschodzie. Inwazja na Irak w 2003 roku sprawiła, że chrześcijanie znaleźli się w obliczu większego zagrożenia niż kiedykolwiek dotąd, czego dowodzi na przykład ścięcie prawosławnego księdza Bolousa Iskandera w 2006 roku, czy porwanie dalszych 17 księży i dwóch biskupów w latach 2006-2010.

W większości przypadków muzułmańscy zamachowcy jawnie twierdzili, że ich celem jest oczyszczenie ich kraju z chrześcijaństwa. W ubiegłym roku zamordowanie jedynego chrześcijańskiego ministra Pakistanu Shahbaza Bhatti było jaskrawym przykładem klimatu nietolerancji religijnej w tym kraju. Przed śmiercią minister nagrał wideo w którym powiedział: „Żyję dla swojej społeczności, żyję dla cierpiących i gotowy jestem na śmierć w obronie ich praw. Wolę umrzeć w imię swych zasad, w obronie sprawiedliwości dla mej społeczności, niż się poddać. Wierzę w Jezusa Chrystusa, który oddał za nas swe życie”.

Oprac. Gekon, na podst. Edward Malnick, “Christianity 'close to extinction’ in Middle East”, http://www.telegraph.co.uk/news/religion/9762745/Christianity-close-to-extinction-in-Middle-East.html

Udostępnij na
Video signVideo signVideo signVideo sign