CAIR marionetką wahabitów

W oświadczeniu prasowym z zeszłego wtorku Rada Stosunków Amerykańsko-Islamskich (CAIR – The Council on American-Islamic Relations) „z zadowoleniem przyjęła antyterrorystyczną wypowiedź” saudyjskiego duchownego, wielkiego muftiego szejka Abdula Aziza Al Sheikha.

CAIR
Jak podała prasa, w swym poniedziałkowym kazaniu dla miliona pielgrzymów odbywających hadżdż w Arabii Saudyjskiej Al Sheikh „wezwał do umiaru religijnego i powiedział, że islam zakazuje działalności terrorystycznej, ekstremizmu oraz niesprawiedliwości”.

„Wypowiedź ta, wygłoszona z duchowej stolicy islamu, powinna raz na zawsze uciszyć fałszywe przekonanie, że przywódcy muzułmańscy nie potępiają terroryzmu” – powiedział dyrektor wykonawczy CAIR Nihad Awad. Jednak M. Zuhdi Jasser, przewodniczący i założyciel Amerykańsko-Islamskiego Forum Demokratycznego (AIFD – American Islamic Forum for Democracy) twierdzi, że to kolejny blef.

W swej środowej rubryce prasowej Jasser pisze, że „żadne dotychczasowe oświadczenie prasowe CAIR-u nie ukazuje wyraźniej jego ideologicznych powiązań z Saudyjczykami i służenia interesom wahabitów przy wykorzystaniu wszelkiego rodzaju gier słownych, przekłamań i moralnej dwuznaczności, które służyć mają ukrywaniu ich rzeczywistych celów”.

Zauważa też, że w oświadczeniu opublikowanym przez CAIR pominięto całą resztę kazania wielkiego muftiego, zaś „rzekome potępienie terroryzmu w owym kazaniu nic nie znaczy, gdyż i tak jest ono pełne prowokacyjnych haseł o muzułmańskiej wyższości i nienawiści wobec Zachodu”. Widać to w pozostałych fragmentach, w których mufti potępia Zachód jako winowajcę stojącego za wszelkim terroryzmem.

Jak podaje poniedziałkowy Voice of America, w swym kazaniu wielki mufti „przekonuje, że narody islamskie wyrzekają się terroryzmu, który jest żałosnym przestępstwem, chociaż nie jest przestępstwem jedynym. Poza terroryzmem, jak twierdzi, problemem są także choroby, bieda i bezrobocie wynikające z ogólnoświatowego kryzysu”.

Duchowny dodał też, że „podobnie jak przemocy nie wyleczy przemoc, tak terroryzmu nie wyleczy siła, lecz zniesienie niesprawiedliwości, której ofiarą padają uciskane ludy”.

„Trudno tu mówić o jednoznacznym potępieniu terroryzmu” – pisze Jasser. „Wygląda to raczej na demagogię równoznaczną moralnie z barbarzyńskimi poczynaniami Al-Kaidy, Hamasu i innych radykalnych islamistów, które w świetle poczynań Zachodu i Ameryki są, zdaniem tego radykalnego szejka, zupełnie zrozumiałe”.

Podczas gdy CAIR uparcie twierdzi, że wielki mufti wezwał do „religijnego umiaru”, Jasser wskazuje na historię radykalnych religijnych decyzji podejmowanych przez wielkich muftich. W styczniu 2009 roku saudyjski szejk orzekł, iż dorośli mężczyźni mogą się żenić z dziewczętami, które ukończyły dziesięć lat, oraz skrytykował tych, którzy chcieli podnieść próg pełnoletności. Skarcił również kobiety, które pojawiły się na konferencji bez nakrycia głowy, ostrzegając je przed „poważnymi konsekwencjami”, natomiast w jednym z meczetów w Wielkiej Brytanii powiedział muzułmanom, że ich dzieci mają rozpocząć regularną modlitwę od siódmego roku życia, zaś mają bić można je, odkąd skończą dziesięć lat.

„Nie wolno nam dać się zwieść 'potępieniu’ terroryzmu przez wahabickich duchownych i ich plemiennych mecenasów wywodzących się z saudyjskich rodzin królewskich” – pisze Jasser. „W rzeczywistości jeszcze dobitniej widać tu niebezpieczną synergię i znaczenie propagandowe, jakie dla fundamentalistycznych wahabitów pokroju wielkiego muftiego mają amerykańsko-islamskie ugrupowania. Ta ich 'podwójna gra’ widoczna jest na ambonach wielkiego meczetu w Mekce i w orzeczeniach prasowych ich orędowników, takich jak CAIR w Stanach Zjednoczonych”. (db)

Źródło: http://www.investigativeproject.org/blog/2010/11/jasser-reveals-cair-wahhabi-agenda
Tłum. Bart

Udostępnij na
Video signVideo signVideo signVideo sign