Blair: z radykalnym islamem trzeba walczyć siłą

Były brytyjski premier podczas spotkania z republikanami nawoływał do konfrontacji, pod przewodnictwem USA, ze „znaczącą mniejszością” muzułmanów, którzy wspierają terroryzm.

Podczas spotkania z wysokimi przedstawicielami republikanów nawiązał ponownie kontakt z „jastrzębiami”, którzy uważają za niewystarczające kroki podjęte przez Biały Dom w odpowiedzi na ostatnie ataki.

Według osoby biorącej udział w tym spotkaniu za zamkniętymi drzwiami, uczestniczyło w nim prawie 300 republikańskich senatorów i kongresmenów. Przed tym gronem Tony Blair uzasadniał konieczność użycia siły w czymś, co nazwał „konfliktem pokolenia” oraz w stworzeniu ważniejszego według niego „globalnego sojuszu do promowania tolerancji” ponieważ miliony muzułmanów są uczone nietolerancji.

Blair, który został zapowiedziany przez senatora McCaina, przekonywał także, że radykalny islam oraz połączony z nim terroryzm nie zostały powstrzymane, a kraje zachodnie „nie spowodowały go, ale zostały nim obarczone”. Dodał, że większość muzułmanów sprzeciwia się ekstremizmowi ale „znacząca mniejszość nie i to nie ta stojąca na uboczu” go popiera.

Tony BlairSpotkanie, zamknięte dla dziennikarzy, odbyło się kilka godzin przed tym jak obecny premier Wielkiej Brytanii, David Cameron, został podjęty obiadem przez Baracka Obamę w Białym Domu. Uważa, że przywódcy rozmawiali o tym, jak odpowiedzieć na ostatnie ataki w Paryżu.

Wystąpienie Blaira było w bardzo konfrontacyjnym tonie, wynikało z niego, że wiele czynników wpływa na radykalny islam, ale wszystkie sprowadzają się do wewnętrznej walki wśród muzułmanów o naturę ich wiary w islamie oraz o podejście do wyznawców innych religii.

Tony Blair powiedział, że radykalny islam jest perwersyjną ideologią, która usprawiedliwia użycie siły zarówno wobec wyznawców innych religii jak i wobec tych muzułmanów, którzy inaczej interpretują nakazy wiary. Stwierdził, że jest to wrogie wobec „nas i naszych wartości” i pomimo że niektórzy chcą negocjować lub udają, że nie widzą problemu, to żadne z tych podejść nie zadziała i nastąpi konfrontacja.

Odniósł się także do doświadczeń z okresu po atakach 9/11. USA i UK nauczyły się, że w momencie, kiedy obalają dyktatora, tworzą tym samym przestrzeń dla innych sił, z którymi muszą się potem zmierzyć. Jednak Arabska Wiosna pokazała, że wielu z tych dyktatorów zostałoby obalonych tak czy inaczej, przy innej okazji i przez inne siły.

Były premier stwierdził, że ciężko odnieść sukces w tej walce „dopóki nie ma się sprzymierzeńców w świecie islamu” i dodał, że Bliski Wschód będzie dalej stopniowo ewoluował, a ekstremizm będzie rósł w siłę, dopóki nie zostanie ostatecznie pokonany. Wyraził swoje „głębokie zaniepokojenie” pojawianiem się i rośnięciem w siłę Państwa Islamskiego w Syrii i Iraku. Niemniej jednak ma nadzieje na budowę nowych sojuszy na Bliskim Wschodzie, a argumentuje to tym, że w ostatnich latach wielu islamskich przywódców zrozumiało, że radykalny islam jest zagrożeniem również dla nich. Blair widzi nawet możliwość, w dłuższej perspektywie czasu, stworzenia sojuszu Izraela z krajami arabskimi przeciwko radykałom.

Severus Snape na podstawie http://www.theguardian.com/politics/2015/jan/15/tony-blair-speaks-republican-strategy-session-pennsylvania-radical-islam

Udostępnij na
Video signVideo signVideo signVideo sign