Argentyna wiedziała o irańskim spisku

Arabia Saudyjska powiadomiła cztery miesiące temu Argentynę o wspieranym przez Iran spisku, którego celem było zabicie saudyjskiego ambasadora w USA, a także o możliwych atakach na saudyjską i izraelską ambasadę w Buenos Aires – podał dzisiaj Reuters.

Agencja powołuje się na argentyńskie źródło dyplomatyczne. Informacje o planowanym spisku miały dotrzeć do władz Argentyny „na wniosek Stanów Zjednoczonych” – powiedziało anonimowe źródło, nie podając szczegółów.

Ambasador USA w Argentynie Vilma Martinez odmówiła komentarza w tej sprawie. Argentyński rząd nie wydał oficjalnego komunikatu dotyczącego domniemanego spisku, choć amerykańskie media donosiły w tym tygodniu, że to właśnie Argentyna mogła być drugim celem ataku.

W kraju tym mieszka największa społeczność żydowska w Ameryce Łacińskiej. W 1992 roku w zamachu bombowym na ambasadę Izraela w Buenos Aires zginęło 29 osób. Dwa lata później 85 ludzi poniosło śmierć w ataku na centrum wspólnoty żydowskiej. O pomoc w planowaniu tych aktów terroru Argentyna oskarżyła Iran – przypomina Reuters.

We wtorek władze USA ogłosiły, że udaremniły spisek mający na celu zabicie saudyjskiego ambasadora w Waszyngtonie. O planowanie ataku oskarżyły Iran. Władze w Teheranie oskarżenia nazwały wymysłem, który ma spowodować napięcie międzynarodowe.
Skomplikowany spisek miał być organizowany na żądanie Teheranu i zainicjowany przez elitarne siły Gwardii Republikańskiej al-Kuds. Waszyngton wprowadził sankcje gospodarcze wobec pięciu Irańczyków, w tym czterech wysokich rangą członków al-Kuds, w związku z planowaniem ataków w USA i „innym kraju”.

O domniemanym spisku prezydent USA Barack Obama został poinformowany w czerwcu, tuż po przekazaniu tych doniesień władzom sądowym przez informatora – pisze Reuters, powołując się na dokumenty sądowe.

Więcej na: onet.pl

Udostępnij na
Video signVideo signVideo signVideo sign