Tegoroczne protesty w Afryce Północnej i na Bilskim Wschodzie nazywane arabską wiosną kosztowały ten region 55 mld dolarów – wynika z nowego raportu grupy konsultingowej Geopolicity.
Wg Geopolicity najwyższą cenę zapłaciły Egipt, Syria i Libia.
Raport ostrzega, że bez regionalnego programu wsparcia efekty „wiosny” mogą ulegać regresowi. Jednocześnie podkreśla, że produkujące ropę państwa, które uniknęły rebelii lub ją stłumiły, zyskały najwięcej.
więcej na fakty.interia.pl