Ponad 100 arabów chrześcijan mieszkających w Kanadzie zostało wymienionych na stronie powiązanej z Al-Kaidą. Są potencjalnymi celami, ponieważ próbowali nawracania muzułmanów.
Z niektórymi z tych, których nazwiska zostały wymienione, skontaktowali się przedstawiciele kanadyjskich służb specjalnych.
Strona Shumuk-al-Islam, uważana za tubę Al-Kaidy, umieściła zdjęcia, adresy i numery telefonów komórkowych koptyjskich chrześcijan, głównie Kanadyjczyków egipskiego pochodzenia, którzy wyrażali swój sprzeciw wobec islamu. Na forum pojawiły się pogróżki pod ich adresem.
Strona zatytułowana „Kompletna informacja o Koptach” chce zidentyfikować i wymienić wszystkich Koptów na świecie, którzy zniesławiają islam. Nazywa ich „psami diaspory”. Obecnie wymienionych jest ponad 200 Koptów z Egiptu, Europy i Ameryki Północnej. Ponad połowa z nich to mieszkańcy Kanady.
Samuel Tawadrous, egipski Kopt mieszkający w Quebecu, wymieniony na tej stronie, czuje się zagrożony. „To bezpośrednie zagrożenie naszego życia”, mówi Tawadrous. „Próbują informować się nawzajem w nadziei, że ktoś zrealizuje te groźby. Mogą być w Egipcie, ale mogą być i tutaj. Nasze nazwiska i zdjęcia zostały wymienione”, uzasadnia swoje obawy.
Inny chrześcijanin Salim Naguib, który tworzył organizację koptyjską w Kanadzie, opisany jest na stronie jako przeciwnik szariatu i osoba nawracająca muzułmanów na chrześcijaństwo. Jego zdjęcie, życiorys i numer telefonu są umieszczone na stronie. Naguib twierdzi, że się nie boi. „Boję się jedynie Boga” powiedział w telefonicznym wywiadzie. „Te strony nic nie znaczą”.
Niektórzy, jak na przykład Sherif Mansour dowiadują się o umieszczeniu na stronie, dopiero po telefonie od przedstawicieli służb wywiadu. „Ten problem nie może być już lekko traktowany”, uważa Mansour. „Jeżeli oni są zdolni do tego, by wbić się samolotami w budynki i zabijać tysiące osób, to nie będzie wielką sprawą zrobić to z jedną osobą? Żadną. Czy boję się tego? Nie, raczej nie”, odpowiada Mansour aktywny członek Kościoła Koptyjskiego w Kanadzie.
Z informacji dwóch wymienionych na stronie osób, które nie chcą ujawniać swoich nazwisk, wiadomo, że przedstawiciele Kanadyjskich Służb Wywiadu Bezpieczeństwa (CSIS) skontaktowali się z przedstawicielami Kościoła w tej sprawie.
Michel Juneau-Katsuya były pracownik wywiadu CSIS, potwierdza, że takie strony monitorowane są przez całą dobę. Wiadomo, kto wchodzi, kto jest dodawany, kto, z kim rozmawia, kto bloguje itd. „W świecie wywiadu są różne sposoby prowadzenia swoich spraw i blokowanie tych stron nie zawsze jest najlepszą rzeczą, jaką można zrobić”, mówi Juneau-Katsuya.
Nie ma jego zdaniem też obaw, że takie strony radykalizują umiarkowanych muzułmanów. Odwiedzane są raczej już przez zradykalizowanych. Jednak uważa, że istnieje możliwość realizacji gróźb. „Potencjalnie… ktoś może wziąć sprawy we własne ręce”.(jk)
AX na podst. CBC
http://www.cbc.ca/canada/story/2010/12/21/christians-targeted.html
Udostępnij na
