A nasi zjadają łabędzie…

Dyskusja, jakich tysiące w sieci, więc po co o niej mam pisać, a ty Czytelniku czytać? Pokazuje ona jednak, że część dziennikarzy, mimo wydarzeń, mimo upływających lat, uodporniła się teflonowo na fakty.

Kiedy dziennikarz i publicysta Tomasz Wróblewski wrzucił informację brytyjskiego „The Telegraph” o muzułmańskim wyznaniu sprawców zbiorowych gwałtów i przymuszania do prostytucji, odpowiedź kolegów z branży była natychmiastowa. Tak natychmiastowa, jak i nietrafiona.

Mimo, że nikt nie powiedział tego wprost, bo dziennikarze wiedzą jak posługiwać się słowem, żeby uniknąć sprawy sądowej, w tle dało się wyczuć zarzuty ksenofobii czy rasizmu.

Pierwszy „walkę z uprzedzeniami” podjął Wojciech Szeląg, dziennikarz Polsatu przypominając, że w Wielkiej Brytanii skazano trzech Polaków za atak na antyfaszystowski wiec. A wiadomo, że publikowanie informacji, że skazano w Wielkiej Brytanii ponad 200 muzułmanów za udział gangach zmuszających kobiety do seksu, to woda na młyn rasistów. Okraszone to „mądrością”, że w Polsce gwałcą głównie katolicy niby zamyka sprawę, tylko że nikt nie był w stanie podać zjawisk o podobnej masowości w Polsce.

Ze statystykami szło już gorzej. Redaktor Ryszard Holzer z „Newsweeka” zapytał, czy „W Polsce (która jest w niechlubnym gronie liderów jeśli chodzi o gwałty) to też muzułmanie azjatyckiego pochodzenia”? Problem w tym, że Polska, która nie jest wolna od tego typu przestępstw i jest u nas wiele do zrobienia, nie prowadzi w tej niechlubnej statystyce. Znajduje się w tyle za innymi europejskimi krajami, na miejscu dalekim od czołówki krajów z takimi przestępstwami.

Zieliński 1

To spróbujmy inaczej. Jak Robert Zieliński, dziennikarz TVN24, wrzućmy tabelkę, że Polacy są najliczniejszymi obcokrajowcami zamieszkującymi zakłady penitencjarne w Wielkiej Brytanii. Grubo!

Rzeczywiście „naszych” siedzi tam 917 i stanowią 9,4% obcokrajowców. Ujmijmy te dane jednak w kontekście. Polaków na wyspach jest ok. 911 tysięcy, a więźniów w brytyjskim systemie 84 tysiące. Wynika z tego, że Polacy stanowią nieco ponad 1% brytyjskich więźniów i 1,4% brytyjskiego społeczeństwa. Czyli w normie. Tymczasem w załączonym przez Zielińskiego materiale czytamy, że wyznawcy islamu stanowią ponad 15% populacji więzień, a według statystyk tylko 4,4% mieszkańców kraju. Ktoś nie doczytał danych, którymi chciał się podeprzeć, ale mimo wszystko dziękuję bardzo, bo widać jak dęty jest argument o Polakach przodujących w brytyjskich statystykach więziennych.

Kiedy padły już tabelki i statystyki, pozostało pouczanie i tanie dowcipy. Redaktor Holzer po prostu chciałby przekonać mnie, że świat jest skomplikowany. Trudno mi wierzyć, czy tak rzeczywiście uważa, skoro problemy integracji w Wielkiej Brytanii próbuje tłumaczyć tabelkami o Polakach, bo jest to tłumaczenie wybitnie upraszczające.

HolzerZieliński rzucił coś o tym, że Polacy to innowiercy dla Brytyjczyków, odpowiadając na argument, że może w problemie gwałtów istotna jest kwestia kultury promującej wyższość mężczyzn nad kobietami i wiernych nad innowiercami. Ryszard Holzer z kolei zabłysnął dowcipem o Polakach, którzy są tacy „nie całkiem biali”, bo „szamają łabędzie w parku”. Nie wiem, czy chciał zasugerować, że wyznacznikiem innego koloru skóry jest jakaś forma zdziczenia i polowania na zwierzynę w miejscach publicznych? To trochę już jednak zalatuje rasizmem.

Pomimo deklaracji, że przestępstwa trzeba ścigać bez względu na wyznanie i kolor skóry, dziennikarze ci wpisali się w typową nagonkę, która brytyjskiej policji wiązała ręce obawami o oskarżenia o profilowanie rasowe. Przez takie właśnie podejście sprawy ciągnęły się latami, a tysiące, tak tysiące, kolejnych dziewczyn cierpiały. Ale co tam, ważne, że polscy dziennikarze dobrze się bawią.

Jan Wójcik

Udostępnij na
Video signVideo signVideo signVideo sign
Avatar photo

Jan Wójcik

Założyciel portalu euroislam.pl, członek zarządu Fundacji Instytut Spraw Europejskich, koordynator międzynarodowej inicjatywy przeciwko członkostwu Turcji w UE. Autor artykułów i publikacji naukowych na temat islamizmu, terroryzmu i stosunków międzynarodowych, komentator wydarzeń w mediach.

Inne artykuły autora:

Torysi boją się oskarżeń o islamofobię

Kto jest zawiedziony polityką imigracyjną?

Afrykański konflikt na ulicach Europy