14-latka sprzeciwiła się talibom. W odwecie próbowali ją zabić

Pakistańska nastolatka cudem uniknęła śmierci, gdy została dwukrotnie postrzelona przez talibów podczas powrotu ze szkoły. 14-latka stała się obiektem zamachu, bowiem trzy lata wcześniej odważyła się zacząć otwartą krytykę radykalnych islamistów. To zaś przyniosło jej wielką sławę i uznanie.

Do ataku doszło we wtorek popołudniu w mieście Mingora. Malala Yousufzai otrzymała postrzał w głowę i szyję, kiedy szła ze szkoły na przystanek autobusu. Rany odniosły też dwie jej koleżanki.
Wszystkie nastolatki trafiły do szpitala i – jak donosi BBC – ich życie nie jest zagrożone, ale są ciężko ranne.

Sprawiedliwość radykałów

Talibowie otwarcie przyznali się do zamachu. – Była pro-zachodnia, otwarcie krytykowała talibów i nazywała Obamę swoim idolem – oznajmił w rozmowie z agencją Reutera rzecznik rebeliantów. – Była młoda, ale aktywnie promowała zachodnią kulturę – dodał.

Dziś 14-letnia Yousufzai ciężko naraziła się talibom, bowiem odważyła się ich otwarcie krytykować i czyniła to w sytuacji, która wymagała od niej wielkiej odwagi. Dziewczyna mieszka w dolinie Swat, na północnym-zachodzie Pakistanu, niedaleko granicy z Afganistanem. Jest to część tak zwanych Terytoriów Plemiennych zamieszkanych przez Pasztunów, na których bardzo silne wpływy mają talibowie. W 2009 roku rebelianci zaatakowali siły rządowe i opanowali całą dolinę Swat, gdzie zaprowadzili swoje porządki.

Więcej na: tvn24.pl

Udostępnij na
Video signVideo signVideo signVideo sign