Mit Balfoura

Noru Tsalic

Na tegoroczny 2 listopada przypadła 96. rocznica tak zwanej „Deklaracji Balfoura”- listu podpisanego w imieniu rządu brytyjskiego przez ministra spraw zagranicznych Arthura Balfoura do Federacji Syjonistów Wielkiej Brytanii i Irlandii.

Wyrażała ona „sympatię z dążeniami żydowskich syjonistów” i stwierdzała, że „Rząd Jego Królewskiej Mości przychylnie zapatruje się na ustanowienie w Palestynie narodowej siedziby dla narodu żydowskiego”.

Według wszelkich możliwych kryteriów była to krótka i dyplomatycznie sformułowana informacja. Niemniej zbudowano wokół niej prawdziwy przemysł legend, który ma na celu, by Brytyjczycy „poczuli winę” i wykorzystuje ich „wyrzuty sumienia” dla zdobycia sympatii wobec „sprawy palestyńskiej” oraz (jeszcze bardziej, jak się wydaje) antypatii wobec Izraela lub „tych Żydów”.

Słowami (bardzo pro-palestyńskiego) Marka Thomasa:

„Po tygodniu na Zachodnim Brzegu uznałem, że potrzebna mi koszulka ze słowami: 'Tak, jestem Brytyjczykiem. Tak, wiem o Deklaracji Balfoura’. Codziennie ktoś, dowiedziawszy się, że jestem Brytyjczykiem, mówił głośno, by wszyscy usłyszeli: 'Acha, Brytyjczyk… czy jesteś świadomy tego, że w 1917 r. Lord Balfour z Wielkiej Brytanii oddał naszą ziemię Żydom?’ […] Zadający to pytanie Palestyńczyk zaczyna następnie obwiniać Wielką Brytanię i, automatycznie, również mnie, za sytuację palestyńską. Spotykanie się z tym pytaniem trzy lub cztery razy dziennie doprowadziło mnie do wniosku, że jest to bardziej oskarżenie niż pytanie i zastanawiam się, jak powinienem odpowiadać. [Nawiasem mówiąc, jego „odpowiedzią” było udawanie, że jest Szkotem, a więc nie jest odpowiedzialny złe uczynki „angielskiego” Lorda Balfoura!]

Jest to jeden z podstawowych punktów propagandy arabskiej i jest częścią szerszej narracji, której celem jest (z jednej strony) delegitymizacja Izraela, (a z drugiej) legitymizacja arabskiego odrzucenia [sprzeciwu wobec uznania istnienia państwa Izrael i jakichkolwiek z nim negocjacji].

Według tej narracji Żydzi w ogóle nie mają żadnych związków z Ziemią Izraela. Albo nie są narodem (propagandyści arabscy często przedstawiają Żydów jako „religię”), albo są wynikiem jakiegoś późniejszego nawrócenia (Arafat próbował w pewnym momencie przekonać ludzi, że dzisiejsi Żydzi są potomkami Chazarów i nie mają żadnego „związku krwi” ze starożytnym Ludem Izraela”).

Tak więc opowiadają, że Żydzi ani nie pragną, ani nie zasługują na własne państwo — a z pewnością nie na „Palestynę”. Według ulotki Kampanii Solidarności z Palestyną syjonizm był ” ruchem politycznym Żydów europejskich, który pojawił się pod koniec XIX wieku”.

Jak to jednak możliwe, że taki ruch odniósł sukces? Skoro Żydzi nie pragnęli własnego państwa aż do końca XIX wieku, jak to możliwe, że zdobyli je w ciągu kilku zaledwie dziesięcioleci? Tu wkracza Wielka Brytania, Deklaracja Balfoura itd.

Tak więc, według narracji arabskiej, państwo żydowskie nie jest kulminacją odwiecznej walki o emancypację narodową a zaledwie tworem kolonializmu europejskiego.

Żydzi są więc przedstawiani jako „nielegalni imigranci” (w najlepszym przypadku) i „kolonialiści” (w najgorszym), których zamiarem jest „kradzież Palestyny”. Brytyjczycy tacy jak Mark Thomas dają się przekonać o swojej „zbiorowej winie”: ponieważ „zachęcali imigrację/kolonizację historycznej Palestyny” przez Żydów, muszą „zrekompensować szkodę” przez kopanie państwa żydowskiego po kostkach.

Doskonale działa to z ludźmi takimi jak Mark Thomas. Nie działa jednak wobec każdego, kogo obchodzą fakty.

Syjonizm — niedawny wynalazek europejski?

Zaprzeczanie odwiecznej tęsknocie Żydów do Ziemi Izraela oznacza rozmyślne zamykanie oczu na oczywiste dowody. Wystarczy otworzyć modlitewnik żydowski, żeby znaleźć jasne tego dowody w modlitwach napisanych stulecia przed „końcem XIX wieku”.

„Amida” (Stanie), modlitwa recytowana trzy razy dziennie, zawiera następujące błaganie:

„Zadmij w wielki szofar za naszą wolność; wznieś sztandar, by zebrać naszych wygnańców i zgromadź nas z czterech krańców ziemi w naszym kraju. Błogosławiony jesteś Ty, Panie, który zbiera wygnańców Swojego ludu, Izraela!”

Przez stulecia Żydzi śpiewali słowa Psalmisty:

„Jeruzalem, jeśli zapomnę o tobie, niech uschnie moja prawica! Niech język mi przyschnie do podniebienia, jeśli nie będę pamiętał o tobie, jeśli nie postawię Jeruzalem ponad największą moją radość.”

Przez stulecia Żydzi — gdziekolwiek byli — życzyli sobie wzajemnie na zakończenie wieczerzy sederowej:

„W następnym roku w Jerozolimie!”

Ale czy rzeczywiście próbowali się tam dostać? Czy byli narodem z narodowymi uczuciami i aspiracjami? Czy też były to tylko puste słowa? Poniżej, w porządku chronologicznym, jest kilka faktów, które zachowały się we mgle historii:

66-73 n.e.: „Wielkie Powstanie Żydowskie” przeciwko okupacji rzymskiej. Po jej porażce Rzymianie burzą Świątynię. Żydzi otrzymują zakaz wejścia do Jerozolimy i stopniowo zostają wygnani z Ziemi Izraela.

115-117: „Powstanie Wygnanych”. W kilku miejscach Imperium Rzymskiego wygnani Żydzi powstają przeciwko Rzymianom i wracają do Ziemi Izraela. Z czasem zostają pokonani.

132-135: „Powstanie Bar Kochby”. Żydzi pod przywództwem Bar Kochby powstają przeciwko Rzymianom. Odzyskują Jerozolimę, ogłaszają niepodległość, nawet biją monetę z napisem „Za wolność Jerozolimy”. Zostają ostatecznie pokonani przez silniejsze wojska rzymskie. Cesarz Hadrian zabrania praktykowania judaizmu. Zakazuje nazw „Izrael” i „Judea” i nazywa kraj „Syria-Palestyna” od Filistynów, starodawnych wrogów Żydów.

351-352: „Powstanie przeciwko Gallusowi”. Powstanie żydowskie wyzwala Galileę zanim zostaje pokonane.

362-572: Kilka powstań Samarytan przeciwko rządom bizantyjskim. Wyznanie samarytańskie (sekta judaizmu, która przetrwała na Wzgórzach Judejskich) zostaje zakazane.

602-628: Żydzi perscy tworzą armię, łączą siły z Sassanidami przeciwko Bizantyjczykom i zdobywają Jerozolimę. Ogłoszone zostaje pół-autonomiczne państwo żydowskie, pokonane w 628 r.

636: Arabowie podbijają „Syrię” (włącznie z Ziemią Izraela). Początkowo pozwalają Żydom na powrót do Jerozolimy, ale potem znowu zakazują im wejścia. Budują meczet Al-Aksa i Kopułę na Skale na miejscu zniszczonej Świątyni żydowskiej.

1160: Powstanie Żydów w Kurdystanie. Nieudana próba odzyskania Ziemi Izraela.

1198: Żydzi z Maghrebu przybywają do Jerozolimy i osiedlają się tam.

1204: Mosze Ben Majmon (Majmonides) umiera i zostaje pochowany w Tyberiadzie na brzegach Jeziora Galilejskiego.

1211: Około 300 Żydom z Anglii i Francji udaje się dotrzeć do Ziemi Izraela i osiedlić w Jerozolimie. Większość z nich zabili krzyżowcy w 1219 r. Nieliczni pozostali zostają wygnani i znajdują schronienie w Akce.

1217: Judah al-Harizi (rabin, tłumacz, poeta i podróżnik, który podróżował z Hiszpanii do Ziemi Izraela) opłakuje w swojej twórczości stan Wzgórza Świątynnego.

1260: Osiedliwszy się w Ziemi Izraela Jechiel z Paryża (rabin francuski) założył akademię Talmudu w Akce.

1266: Żydom zakazano wchodzenia do Makpeli (grobowca Patriarchów) w Hebronie.

1267: Nachmanides (wybitny średniowieczny uczony żydowski z Katalonii) przybywa do Jerozolimy. Założona zostaje synagoga Rambama.

1286: Meir z Rothenburga (słynny rabin i poeta z Niemiec) zostaje uwięziony przy próbie imigracji do Ziemi Izraela.

1355: Lekarz i geograf Isztori Haparchi (urodzony we Francji i osiadły w Ziemi Izraela) umiera w Bet She’an.

1428: Żydzi próbują kupić Grób Dawida; papież wydaje zakaz przewożenia Żydów do Ziemi Izraela, skierowany do kapitanów statków.

1434: Elijah of Ferrara (słynny talmudysta i podróżnik) osiedla się w Jerozolimie.

1441: Klęska głodu zmusza Żydów jerozolimskich do wysłania emisariusza do Żydów europejskich z prośbą o pomoc.

1455: Nieudana próba imigracji na dużą skalę z Sycylii. Niedoszli imigranci zostają skazani na śmierć, ale kara zostaje zamieniona na ciężką grzywnę.

1474: Arabski tłum niszczy Wielką Synagogę Jerozolimską.

1488: Obadjah ben Abraham z Bertinoro przybywa do Jerozolimy 25 marca 1488 roku, po podróży, którą rozpoczął 29 października 1486 r. Po wygnaniu Żydów z Hiszpanii w 1492 r. wielu wygnanych osiedla się w Jerozolimie i Bertinoro zostaje ich przywódca intelektualnym. Ci hiszpańscy Żydzi dali Bertinoro miejsce na jesziwę (seminarium religijne) w Jerozolimie, które założył. Na pisemną prośbę Bertinoro Żydzi z Egiptu i z Turcji dali znaczne fundusze na utrzymanie tej jesziwy.

1493: Joseph Saragossi podróżuje z Hiszpanii i osiedla się w Safed. Zostaje przywódcą miejscowej społeczności i umiera w 1507 r.

1561: Hiszpańscy Żydzi pod przewodnictwem Don Joseph Nasi przybywają do Ziemi Izraela. Osiedlają się w Safed. Joseph Nasi załatwił pozwolenie Sułtana Selima II na nabycie Tyberiady i siedmiu okolicznych wsi, żeby stworzyć żydowskie miasto-państwo. Miał nadzieję, że duża liczba uchodźców żydowskich i marranów (Żydzi zmuszeni do przejścia na katolicyzm) osiedli się tam, wolni od strachu i ucisku; istotnie, prześladowani Żydzi z Cori we Włoszech, liczący 200 dusz, postanowili wyemigrować do Tyberiady. Nasi doprowadził do odbudowy murów miejskich w 1564 roku i próbował zamienić miasto w samowystarczalny ośrodek manufaktury włókienniczej, sadząc drzewa morwowe i produkując jedwab. Niemniej szereg czynników w kolejnych latach spowodował ostateczne niepowodzenie tego planu. W 1576 roku społeczność żydowska Safedu stanęła przed groźbą wygnania: tysiąc zamożnych rodzin miano deportować na Cypr „dla dobra tej wyspy”, a kolejnych 500 w następnym roku. Rozkaz został wydany jako instrument wymuszenia pieniędzy: został odwołany w zamian za ogromne pieniądze wymuszone od Żydów jako „czynsz”.

1648: Żydzi z Turcji próbowali powrócić jako grupa do Izraela pod przewodnictwem Sabbataja Cwi. Ich przybycie do Jerozolimy wywołało antyżydowski pogrom.

1700: Grupa 1500 Żydów aszkenazyjskich próbowała dostać się do Ziemi Izraela pod przewodnictwem rabina Jehudy he-Hasida. Jedna trzecia zmarła po drodze. Sam rabin zmarł kilka dni po dotarciu na miejsce. Ci, którzy przeżyli, osiedlili się w Jerozolimie.

1764-1850: Małe grupy Żydów (od 5 do 500 każda) znajdują drogę do Ziemi Izraela pod przewodnictwem różnych rabinów.

1812: Rząd austriacki wydaje instrukcję dla gubernatora Galicji, by nie dopuścił do imigracji żydowskiej do Ziemi Izraela. Austriaccy konsulowie w Odessie i Stambule dostają instrukcję, by odmawiali paszportów Żydom austriackim, którzy chcą podróżować do Ziemi Izraela.

1868: Judah ben Szalom wiedzie dużą grupę Żydów jemeńskich do Izraela.

1882: 11 stycznia 1882 r. organizuje się konwencję żydowskiego „Związku dla Rolnego Zasiedlenia Izraela” w Focsani w Rumunii. Na kilku statkach imigranci udają się do Ziemi Izraela.

1882-1903: Około 35 tysięcy Żydów z Europy Wschodniej imigruje i osiedla się w Ziemi Izraela.

1897: Pierwszy Kongres Syjonistyczny. Chociaż zwołany w Europie, nie był spotkaniem „Europejczyków”. Zebrali się przedstawiciele wszystkich głównych społeczności żydowskich, włącznie z obiema Amerykami i światem arabskim.

1904-1914: Około 40 tysięcy Żydów (Większość z Imperium Rosyjskiego i Jemenu) imigruje i osiedla się w Ziemi Izraela, która nadal jest częścią Imperium Osmańskiego.

1915: W Ziemi Izraela zostaje założona żydowska sieć wywiadowcza o nazwie NILI. Współpracuje ona z Brytyjczykami w walce przeciwko Osmanom — w nadziei, że Brytyjczycy, inaczej niż Osmanowie, pozwolą na przywrócenie suwerenności żydowskiej. Ginie kilku członków sieci: Absalom Feinberg zostaje zastrzelony, kiedy próbuje uciec piechotą do linii brytyjskich w Egipcie; Sarah Aaronsohn zostaje pojmana, ale udaje jej się popełnić samobójstwo po czterech dniach tortur; Na’aman Belkind i Josef Liszanski zostają powieszeni. W 1919 r. szef brytyjskiego wywiadu wojskowego, generał George Macdonogh mówił o tej grupie w wywiadzie dla Royal Military Academy w Woolwich: „Allenby [generał brytyjski, który pokonał Osmanów w Lewancie] wiedział od swojego wywiadu z całą pewnością o wszystkich przygotowaniach i wszystkich ruchach wroga. Wszystkie karty wroga były mu ujawnione, a więc mógł planować swoje ruchy z pełnym zaufaniem. W tych warunkach zwycięstwo było pewne, zanim rozpoczął”.

Nazwa „syjonizm” istotnie jest niedawna. Jest to jednak tylko nowoczesna nazwa odwiecznego pragnienia.

Czy Deklaracja Balfoura była „kluczowym” dokumentem?

Propaganda arabska przypisuje przesadne znaczenie Deklaracji Balfoura. Sugeruje, że gdyby nie Deklaracja, nie byłoby państwa żydowskiego. Jest to próba przypisania ponownych narodzin Izraela zewnętrznym kolonialnym wpływom oraz zaprzeczenia, że było ono wynikiem odwiecznych aspiracji narodowych Żydów. Taka propaganda ma na celu zarówno pranie mózgów mas arabskich, jak nabranie ludzi Zachodu, których wiedza o historii Bliskiego Wschodu jest znacznie słabsza niż ich skłonność do „osądzania”. Jak pisze jeden z blogerów „Guardiana”:

„bez tej deklaracji nie byłoby żydowskiej imigracji do Palestyny, która położyła podstawy państwa Izrael”.

Problem z tą „logiką” polega na tym, że do momentu wydania Deklaracji Balfoura (1917 r.) już były dwie duże fale imigracji żydowskiej. Między 1882 a 1917 r. blisko 100 tysięcy Żydów przybyło i osiedliło się w Ziemi Izraela, mimo że była ona częścią Imperium Osmańskiego.

Deklaracja Balfoura NIE spowodowała, że Żydzi imigrowali i osiedlali się w Ziemi Izraela.

Ta słynna Deklaracja była tylko listem ministra spraw zagranicznych (Balfoura) do przywódcy społeczności (Rothschilda). Oczywiście, syjoniści radośnie ją powitali i uznali za zwycięstwo. Obiektywnie jednak rzecz biorąc, Deklaracja w żaden sposób nie była „kluczowa”. Nie było to porozumienie międzynarodowe ani kontrakt; nie była to nawet solenna obietnica. Nie zawierała żadnego planu działania. Było to luźno sformułowane oświadczenie o intencjach, w żaden sposób nie dające się egzekwować.

Dla zrozumienia, jak słaba była „obietnica” zawarta w Deklaracji, wystarczy powiedzieć, że inny naród bez państwa, Kurdowie, otrzymał znacznie mocniejszą obietnicę: Traktat z Sèvres (podpisany w 1920 r. przez oficjalnych przedstawicieli pokonanego Imperium Osmańskiego oraz przez przedstawicieli Wielkiej Brytanii, Francji i Włoch), który obiecywał im własne państwo. Nic jednak nie wyszło z tej dużo mocniejszej obietnicy, ponieważ trzy mocarstwa zachodnie nie były zainteresowane w jej realizacji…

Deklaracja Balfoura NIE była dokumentem możliwym do prawnego wyegzekwowania; nie miała nic ze znaczenia, jakie dzisiaj starają się jej przypisać propagandyści.

W kwestii Palestyny istotnym instrumentem prawnym nie była Deklaracja — ale Mandat wydany przez Ligę Narodów (poprzedniczkę Organizacji Narodów Zjednoczonych) 22 lipca 1922 r. Uznając „historyczny związek narodu żydowskiego z Palestyną i podstawy odbudowania ich siedziby narodowej w tym kraju”, Mandat przeznaczał Palestynę (włącznie z dzisiejszą Jordanią) na Dom Narodowy dla narodu żydowskiego. Ten dokument został zaaprobowany przez 42 członków założycieli Ligi Narodów.

Niemniej znaczenie Mandatu Ligi Narodów także należy osądzać w kontekście — i nie przesadzać: w żadnym razie nie był to dokument unikatowy. Liga Narodów ustanowiła 12 Mandatów, każdy dla innego terytorium.

Ani Deklaracja Balfoura, ani Mandat Ligi Narodów nie „stworzyły” nowoczesnego syjonizmu lub państwa Izrael. Nowoczesny syjonizm rozwinął się naturalnie z aspiracji narodowych narodu żydowskiego. Przełożyło się to na praktykę przez masową imigrację Żydów do Ziemi Izraela, która rozpoczęła się na dziesięciolecia przed Deklaracją i Mandatem.

Brytyjskie „poparcie” dla sprawy żydowskiej

Dodatkowym mitem, sfabrykowanym przez arabską machinę propagandową, jest, że Wielka Brytania (jako mocarstwo mandatowe) „zachęcała” żydowską imigrację do Palestyny i „wywłaszczenia” Arabów palestyńskich. Stąd implikacja, że dzisiejsi Brytyjczycy muszą w jakiś sposób „odpokutować”, że są winni Arabom palestyńskim „zadośćuczynienie”.

Te oskarżenia są świadomie niewyraźne i nigdy nie wyjaśnione, pozostajemy więc z wątpliwościami: jaka była ta „zachęta”?

Istotnie, można było oczekiwać, że władze brytyjskie dostarczą wsparcia imigracji i osiedlaniu się Żydów — tego bowiem podjęły się zgodnie z warunkami Mandatu Ligi Narodów. Mandat zawierał następujące postanowienie:

„ART. 6: Administracja Palestyny, zapewniając, że prawa i pozycja innych odłamów populacji nie poniosą uszczerbku, ułatwi imigrację żydowską we właściwych warunkach i zachęci, we współpracy z agencją żydowską wspomnianą w Artykule 4, zasiedlenie ziemi przez Żydów, włącznie z ziemią państwową i nieużytkami nie wymaganymi dla potrzeb publicznych”.

W praktyce jednak rząd brytyjski niczego takiego nie zrobił. NIE „ułatwiał” imigracji żydowskiej — ledwo na nią pozwalali (tak jak to robił rząd osmański przed nimi).

Żydzi imigrowali, bo chcieli tego — nie zaś dlatego, że „zachęcał” ich rząd brytyjski. Osiedlali się w Ziemi Izraela, ożywili swój starożytny język, pomagali sobie wzajemnie i zarabiali na życie. Jaką więc „zachętę” oferowała Wielka Brytania?

W rzeczywistości rządu brytyjskiego zupełnie nie obchodziło dobro Żydów – obchodziły ich interesy Imperium Brytyjskiego, tj. zachowanie dominacji brytyjskiej na obszarze uważanym za strategicznie ważny. Historia Brytyjskiego Mandatu Palestyny jest historią ciągłych restrykcji imigracji żydowskiej w sprzeczności z warunkami Mandatu.

Podczas drugiej wojny światowej Brytyjczycy szukali na Bliskim Wschodzie sojuszników przeciwko Osmanom i znaleźli jednego w osobie Husseina bin Alego, szeryfa Mekki i przywódcy Haszymidów, klanu Beduinów z Hidżaz (dzisiejsza Arabia Saudyjska).

Pierwszy podział Mandatu Palestyny; ustanowienie Emiratu Transjordanii,zakaz imigracji i osadnictwa żydowskiego.

Pierwszy podział Mandatu Palestyny;
ustanowienie Emiratu Transjordanii,
zakaz imigracji i osadnictwa żydowskiego.

W celu stworzenia kraju dla swoich sojuszników, klanu Haszymidów (który był właśnie wyganiany z rodzinnego Hidżazu przez rywalizujący z nim klan Ibn Saudów) władze brytyjskie zdecydowały w 1923 r. zabrać około 80% Mandatu Palestyńskiego i ustanowić na nim Emirat Transjordanii pod rządami Haszymidów i „protekcją” brytyjską. Wydano zakaz imigracji i osiedlania się Żydów w Emiracie, zostawiając na Żydowską Siedzibę Narodową tylko pozostałość terytorium (między Morzem Śródziemnym a rzeką Jordan). To rzadko zaludnione terytorium (z którego dwie trzecie było pustynią) stanowiło z grubsza 20% oryginalnego Mandatu Palestyńskiego przyznanego przez Ligę Narodów na Żydowską Siedzibę Narodową.

W rzeczywistości także bierna akceptacja przez władze brytyjskie imigracji żydowskiej na te 20% terytorium trwała tylko od 1923 do 1939 roku. W 1939 r. rząd brytyjski (premiera Neville’a Chamberlaina — tego, który „uniknął konfliktu” przez oferowanie Hitlerowi Czechosłowacji) uznał za swój główny interes ugłaskanie Arabów. Dlatego też, w jawnej sprzeczności z warunkami Mandatu Ligi Narodów, Brytyjczycy przyjęli „Białą Księgę”, ograniczającą imigrację żydowską do absolutnego maksimum 75 tysięcy przez kolejne 5 lat i całkowite jej zakończenie po upływie tego czasu. W efekcie Biała Księga skazywała Żydów w obiecanej im „Żydowskiej Siedzibie Narodowej” do statusu mniejszości w kraju arabskim. Należy wspomnieć, że te drakońskie restrykcje imigracji żydowskiej wprowadzono w życie w czasie, kiedy naziści przyjęli w Niemczech i na terytoriach okupowanych przez Niemcy „ostateczne rozwiązanie problemu żydowskiego”. Żaden z krajów zachodnich (włącznie z Wielką Brytanią i USA) nie przyjmował wówczas uchodźców żydowskich. Tak więc Biała Księga zamknęła ostatnie drzwi, jeszcze otwarte przed Żydami, którzy próbowali uciec przed nazistowską machiną zagłady. Nie da się dzisiaj oszacować, ile spośród 6 milionów żydowskich ofiar Holocaustu mogłoby się uratować, gdyby nie było Białej Księgi. Nie jest jednak nierozsądne oczekiwanie, że liczyliby się w setkach tysięcy. Włącznie, być może, z moimi krewnymi zagazowanymi w końcu w Auschwitz.

Kiedy jednak władze brytyjskie były zajęte ugłaskiwaniem Arabów przez dławienie imigracji żydowskiej, nie czyniły żadnych wysiłków, by kontrolować (nie mówiąc już o ograniczaniu) imigracji arabskiej z sąsiadujących krajów.

W 1930 r. Komisja Hope Simpsona (wysłana z Londynu, by zbadać zamieszki arabskie z 1929 r.) stwierdziła, że brytyjska praktyka ignorowania nielegalnej imigracji arabskiej z Egiptu, Transjordanii i Syrii skutkowała wysiedlaniem imigrantów żydowskich.

C.S. Jarvis, brytyjski gubernator Synaju w latach 1922-1936, zauważył:

„Ta nielegalna imigracja szła nie tylko z Synaju, ale także z Transjordanii i Syrii, i jest bardzo trudno dowodzić niedoli Arabów, skoro równocześnie nie można powstrzymać ich rodaków z okolicznych krajów przed przybywaniem tutaj, by dzielić tę niedolę”.

Komisja Peela relacjonowała w 1937 r., że:

„niedobór ziemi jest naszym zdaniem mniej spowodowany ilością ziemi nabywaną przez Żydów, a bardziej wzrostem populacji arabskiej”.

Ci imigranci arabscy z Syrii, Egiptu, Transjordanii itd. włączyli się w szeregi tych, których później nazwano „Palestyńczykami”, a którzy — jak nam się często wmawia — „żyli w historycznej Palestynie przez wiele stuleci”.

Między pierwszą a drugą wojną światową żydowska populacja Mandatu wzrosła o 470 tysięcy, podczas gdy nie-żydowska populacja wzrosła o 588 tysięcy.

Po Holocauście nie zniesiono antyżydowskich restrykcji imigracyjnych. Chociaż Europa pełna była uchodźców żydowskich, którzy chcieli emigrować do Ziemi Izraela (wielu z nich, to byli ocaleni z obozów koncentracyjnych) rząd brytyjski nadal nie dopuszczał (często siłą) do ich wjazdu do Ziemi Izraela. Przypadek statku „Exodus” jest dobrze znany i uwieczniony (w romantycznej formie) w słynnym filmie. Statek wypłynął z portu Site koło Marsylii 11 lipca 1947 r. a 4515 imigrantami na pokładzie, w tym 655 dziećmi. Natychmiast po opuszczeniu wód terytorialnych Francji otoczyły go niszczyciele brytyjskie. 18 lipca, blisko wybrzeży Palestyny, Brytyjczycy staranowali statek i weszli na pokład, podczas gdy imigranci desperacko bronili się. W walce, jak się wywiązała, zginęło dwóch imigrantów i jeden członek załogi, a 30 osób zostało rannych. Statek przyholowano do portu w Hajfie, gdzie imigrantów zmuszono do przejścia na statki deportacyjne, których miejscem docelowym była Francja. W Port-de-Bouc w południowej Francji niedoszli imigranci pozostali na statkach przez 24 dni podczas fali upałów, odmawiając wyjścia na ląd, mimo braków żywności, zatłoczenia i straszliwych warunków sanitarnych. Rząd francuski odmówił zmuszenia ich siłą do zejścia na ląd. W końcu Brytyjczycy zdecydowali zawrócić ich do Niemiec i 22 sierpnia statki wypłynęły na morze, kierując się do portu w Hamburgu, który wówczas znajdował się w Brytyjskiej Strefie Okupacyjnej. Imigrantów siłą zdjęto ze statków i przetransportowano do dwóch obozów w pobliżu Lubeki, gdzie zostali internowani.

Nie był to pojedynczy wypadek, ale internowanie uchodźców żydowskich w obozach w Niemczech dwa lata po Holocauście wywołało olbrzymie oburzenie publiczne, zmuszając rząd brytyjski do znalezienia innego „rozwiązania”. Od tego czasu żydowscy „nielegalni imigranci” byli internowani w obozach brytyjskich na Cyprze. W obozach tych internowano około 50 tysięcy ludzi, wielu z nich ocalonych z nazistowskich obozów śmierci; kiedy Izrael ogłosił niepodległość w 1048 r. nadal był tam uwięzionych 28 tysięcy ludzi.

Jeśli chodzi o zachęcanie do zasiedlenia ziemi przez Żydów” (jak wymagały tego warunki Mandatu Ligi Narodów), władze brytyjskie nie dały Żydom żadnej ziemi. W latach między 1923 a 1936 sprzedały część ziemi publicznej — więcej Arabom niż Żydom. Sprzedaż ziemi (publicznej lub prywatnej) Żydom została zabroniona przez Białą Księgę z 1939 r. na 95% terytorium. W 1947 r. ilość ziemi w posiadaniu Żydów wynosiła około 463 tysiące akrów. Mniej więcej 45 tysięcy zostało kupione od rządy mandatowego; 30 tysięcy od różnych kościołów i 387,5 tysiąca od arabskich i tureckich właścicieli ziemskich.

W 1947 r. rząd brytyjski stracił zainteresowanie Mandatem Palestyńskim. Ich wpływ w regionie wydawał się zapewniony przez sojusz z Transjordanią, której król miał brytyjskie wykształcenie i której armię szkolił brytyjski personel, jak również dostarczał kadrę oficerską. Z całym Imperium Brytyjskim w stanie zaawansowanej rozsypki Mandat stał się tylko utrapieniem. Wielka Brytania zwróciła się więc do Organizacji Narodów Zjednoczonych (następczyni Ligi Narodów) i przekazała jej odpowiedzialność za sprawę. Zespół ONZ przeprowadził badanie na miejscu i zarekomendował podział terytorium między państwo arabskie i państwo żydowskie. Zgromadzenie Ogólne Narodów Zjednoczonych przyjęło tę rekomendację jako Rezolucję 181; Wielka Brytania wstrzymała się od głosu, a potem stwierdziła wyraźnie, że mimo swojej roli jako Mocarstwa Mandatowego nie zrobi niczego, by wprowadzić tę Rezolucję w życie. To „umycie rąk” oburzyło Żydów (którzy Rezolucję zaakceptowali) i ucieszyło Arabów (którzy Rezolucję odrzucili).

Niepodległe państwo żydowskie zostało proklamowane w maju 1948 r., kiedy kraj opuszczał ostatni żołnierz brytyjski. Następnego dnia armie sąsiednich krajów arabskich dołączyły do nieregularnych, miejscowych „milicji” arabskich i na wpół regularnych „ochotników” w ataku na nowo proklamowane państwo Izrael. Choć oficjalnie Wielka Brytania była w tej wojnie neutralna, armia Transjordanii (Legion Arabski), wyszkolony i wyposażony przez Brytyjczyków, miała wielu brytyjskich oficerów i dowodził nią brytyjski generał John Glubb.

Na Bliskim Wschodzie (podobnie jak w wielu innych regionach świata) imperializm brytyjski spowodował cierpienia ludzkie i trwałe szkody. Mit o Izraelu jako „tworze kolonializmu brytyjskiego” jest jednak wyłącznie kłamliwą próbą zafałszowania historii. Oczywiście jest w każdym razie absurdem twierdzenie, że dzisiejsi Brytyjczycy są odpowiedzialni za cokolwiek, co rząd brytyjski robił wówczas. Ważne jest jednak mówienie prawdy: jeśli jakaś strona tego konfliktu została ciężko skrzywdzona przez rządy brytyjskie, to jest to strona żydowska.

Tłumaczenie Małgorzata Koraszewska
Źródło: www.racjonalista.pl

Udostępnij na
Video signVideo signVideo signVideo sign