Jaki obraz kobiety mają mężczyźni w islamie?

16Jaki obraz kobiety mają mężczyźni, którzy byli sprawcami seksistowskich ekscesów w Kolonii, wyjaśnia w rozmowie z Deutsche Welle pochodząca z tureckiej rodziny Lale Akgün, była posłanka SPD do Bundestagu.

DW: Nie wiadomo jeszcze dokładnie, kto był sprawcą ekscesów w sylwestrową noc przed kolońskim dworcem centralnym, pewne jest jednak, że byli to ludzie mówiący po arabsku. W krajach ich pochodzenia parom np. nie wolno trzymać się za ręce czy całować, a kobiety muszą chodzić szczelnie zakryte. Jakie oddziaływanie ma tak restrykcyjny kodeks zachowania na obraz kobiety i na seksualność młodych muzułmanów?

Lale Akgün: Czułe gesty, miłość czy życie we dwoje są oderwane od seksualności. Seksualność uważa się za coś strasznego albo okrutnego i dopuszcza się ją najwyżej w małżeństwie w celach prokreacji. W ten sposób w umysłach mężczyzn utwierdza się przekonanie, że seksualność to tabu. W Europie Zachodniej widzą nagle coś zupełnie przeciwnego. Kobiety na ulicy obejmują się z partnerem, są wyzwolone, skąpo ubrane. Dla tych mężczyzn te kobiety, żyjące w zupełnej sprzeczności z ich zasadami i z tym, czego naucza imam w meczecie, są dziwkami, obiektami pożądania i pogardy.

Są to dwa krańcowe stanowiska: kobieta szanowana i kobieta pozbawiona godności.

Obraz kobiet u muzułmanów zna tylko dwie kategorie: dobra i zła. Kobiety uważa się wciąż za uwodzicielki mężczyzn. Sama już tylko dosłowna interpretacja Koranu, wedle której kobieta warta jest tyle, co pół mężczyzny, jest odbiciem patriarchalnego systemu w islamie. Jego zwolennicy wciąż wychodzą z założenia, że islam to nie religia tylko sposób życia.

Jestem muzułmanką. Dla mnie religia jest czymś prywatnym, dla mojej duszy. Dla fundamentalistów religia jest podstawą ich życia. Nie potrafią pogodzić swojej wiary ze współczesnym światem. Ich wiara związana jest z systemem wartości i stylem życia, który tkwi na Półwyspie Arabskim w VII wieku.

W jaki sposób taki islamistyczno- fundamentalistyczny obraz kobiet dociera do nowoczesnego społeczeństwa?

Następuje to w momencie, gdy islam się upolitycznienia. W latach 80. w RFN zamykano oczy na wszelkie fundamentalistyczne nurty. Panowało przekonanie, że społeczeństwo musi pogodzić się z takim rozwojem sytuacji. Tak długo to tolerowaliśmy i ignorowaliśmy aż uderzyło to rykoszetem w nas samych. Przykładem jest np. stylizowanie chusty islamskiej jako wzbogacenie wielokulturowego społeczeństwa. To bzdura. Także chusta jest symbolem dyskryminacji kobiet. Kto popiera i wspiera jeszcze taki obraz kobiety, ten nie może się dziwić, kiedy mężczyźni z kręgów muzułmańskich traktują kobiety bez chusty jako puszczalskie.

Czy przez swobodę religijną i tolerancję powstał równoległy świat?

Swoboda religijna nie tworzy żadnego równoległego świata, tak długo, jak religia pozostaje sprawą prywatną. Ale kiedy religię zaczyna się upolityczniać i pociąga ona za sobą polityczne decyzje, wtedy nie wolno nam przyjmować tego z przyjaznym uśmiechem na ustach. W tym momencie zaczyna dotykać to naszego życia. Np. kiedy ja jako matka muszę się zastanawiać, czy chcę posłać córkę do klasy, w której nauczycielka nosi chustę. Czy mojej córce ma zostać przekazany taki obraz kobiety, według którego kobieta musi okrywać się przed wzrokiem mężczyzn. Jeżeli nie zna się tych uwarunkowań, wtedy młodych mężczyzn, obmacujących kobiety, postrzega się jako wyizolowane zjawisko. Ale oni takim zjawiskiem wcale nie są, są oni częścią całego kompleksowego problemu.

Sama już tylko dosłowna interpretacja Koranu, wedle której kobieta warta jest tyle, co pół mężczyzny, jest odbiciem patriarchalnego systemu w islamie.

Ale wychowanie i przekazywanie pewnego kanonu wartości następuje w pierwszym rzędzie nie przez religię tylko przez wychowanie w domu. Jaką rolę odgrywa kobieta w muzułmańskiej rodzinie? Czy rodzina nie może tego w jakiś sposób skorygować?

Mężczyźni mogą utrzymać swoją władzę tylko wtedy, gdy utrzymają ten system. Jest to możliwe, kiedy dają kobietom do zrozumienia, że system, w którym oni żyją, jest lepszy. Mówią: spójrzcie, jak wyzyskiwane są europejskie kobiety. Muszą pracować, wychowywać dzieci i prowadzić dom. Za to wy możecie siedzieć w domu, ślicznie ubrane i wypielęgnowane czekać na męża, który wróci wieczorem. My, czyli niemieckie społeczeństwo, zbyt daleko się zaangażowaliśmy w takie wyobrażenie o podziale ról, jakie propaguje konserwatywny islam. Podam przykład: jeżeli przybywającym do Niemiec imigrantkom oferuje się kursy niemieckiego bez mężczyzn, ponieważ ich mężowie inaczej nie zezwoliliby im na uczestnictwo, to jest to zła droga. Trzeba tym ludziom dać do zrozumienia, że jeżeli chcą korzystać z życia w tym społeczeństwie i chcą tu dobrze żyć, muszą zaakceptować obowiązujące tu normy społeczne.

Kto ponosi odpowiedzialność za taki konserwatyzm? Ludzie, media, polityka, religia?

Jeżeli się widzi, jaką ideologię reprezentuje Centralna Rada Muzułmanów, widać, że integracja nie nastąpi przy pomocy tych organizacji. Chyba, że chce się jeszcze spotęgować aktualne problemy. Islam nie potrzebuje żadnych organizacji. Organizacje muzułmańskie są desperacką próbą niemieckiej polityki, by ulepić sobie jakichś partnerów do rozmowy. Jeżeli polityka nie dokona zwrotu i dalej będzie kooperowała z tymi konserwatywnymi organizacjami islamskimi, w następnych dziesięcioleciach w Niemczech umocni się konserwatywny islam.

Rozmawiała Sabrina Pabst

Tłumaczenie Małgorzata Matzke

Przedruk za: http://openmagazyn.pl/

——-

52-letnia Lale Akgün (na zdjęciu)  urodziła się w Stambule, mieszka w Kolonii. Z zawodu jest psychologiem. Jest członkiem SPD, a w latach 2002-2008 była posłanką tej partii do Bundestagu.

Udostępnij na
Video signVideo signVideo signVideo sign