Czas pozbyć się islamistów

Przemówienie Geerta Wildersa, przewodniczącego Partii Wolności, w holenderskim parlamencie.

Geert Wilders i Marine Le Pen w Parlamencie Europejskim

Geert Wilders i Marine Le Pen w Parlamencie Europejskim

Właściwie powinienem spodziewać się kwiatów od pani marszałek z powodu rocznicy. Dokładnie 10 lat temu i 2 dni odszedłem z partii, której nazwy dobrze nie pamiętam.
W czasie tych 10 lat i dwóch dni, często spotykałem się z krytyką, głównie ze względu na jedną rzecz. Ci, którzy mnie krytykują w gruncie rzeczy mają rację, że ciągle powtarzam to samo. Dziś również powiem o islamie to samo, co zawsze. Po raz kolejny, od 10 lat i dwóch dni. Szkalowano mnie za film „Fitna”, postawiono mnie również przed sądem. Pani marszałek, nie tak dawno temu żadna stacja nie chciała nadać mojego filmu „Fitna”, a obecnie codziennie oglądamy Fitnę 2, 3, 4 i 5. I nie jest to wcale starcie cywilizacji, ale starcie między cywilizacją a barbarzyństwem.

Holandia padła ofiarą islamu, ponieważ elity polityczne odwróciły wzrok. Cały rząd udawał, że nie widzi zagrożenia. W rezultacie również w naszym kraju życie chrześcijan i żydów jest zagrożone. Na demonstracjach powiewają flagi ze swastyką, okna w domach wybijane są kamieniami i koktajlami Mołotowa, ludzie pozdrawiają się mówiąc „Heil Hitler”, w przestrzeni publicznej widać makabryczne czarne flagi ISIS, a na największym placu w Amsterdamie można usłyszeć hasła w rodzaju „Pieprzyć Talmud”. Tak, pani Marszałek rzeczywiście mamy w tym roku islamskie lato.

W całej swojej naiwności wicepremier Asscher stwierdza, że ze strony muzułmanów pojawiła się pilna potrzeba „położenia kresu temu zjawisku”. W ostatni piątek, w liście do Parlamentu, pisze, że obecnie dżihadyści są mało znaczący, nazywani są wręcz „niewielkim odłamem”. Właśnie na to nadzieję mają ci, którzy odwracają wzrok, zaprzeczają nieprzyjemnej prawdzie od 10 lat i 2 dni – tchórzliwy rząd Marka Rutte. Ale rzeczywistość przedstawia się inaczej. Zgodnie z wynikami badań, 73% Marokańczyków i Turków w Holandii uważa, że europejscy dżihadyści walczący w Syrii to bohaterowie. Podziwiają ich.

Nie jest to jednak nowe zjawisko. Trzynaście lat temu trzy tysiące osób zginęło w ataku na WTC. Do dziś mamy w pamięci obraz płonących ludzi wyskakujących z bliźniaczych wież. Wówczas trzy czwarte holenderskich muzułmanów nie chciało potępić sprawców tragedii. Nie oznacza to kilku muzułmanów w Holandii, ale setki tysięcy, usprawiedliwiających terroryzm i uważających terrorystów za bohaterów. Są to oficjalne dane – ta sytuacja to tykająca bomba zegarowa.

Pani marszałek, czy to jest zbieg okoliczności, że od stuleci muzułmanie byli zamieszani w te okropności? Z pewnością nie. Po prostu są one skutkiem działań zgodnych z ich ideologią. Wedle islamu, Allah powierzył prawdę Mahometowi, ideałowi człowieka. Tak więc każdy, kto nie chce podporządkować się Koranowi, odrzuca też Allaha. Allah nie pozostawia jednak wątpliwości co do tego, czego chce. Oto kilka cytatów z Koranu:

Rodział 8, werset 60: „Przygotujcie przeciwko nim, ile możecie sił i oddziałów konnicy, którymi moglibyście przerazić wroga Boga i wroga waszego, jak również innych, którzy są poza nimi, a których wy nie znacie.” (…)

Rozdział 47, werset 4: „Kiedy więc spotkacie tych, którzy nie wierzą, to uderzcie ich mieczem po szyi; a kiedy ich całkiem rozbijecie, to mocno zaciśnijcie na nich pęta.” (…)

Codziennie widzimy w telewizji jak ten nakaz jest wcielany w życie

Rozdział 4, werset 89: „Oni by chcieli, abyście byli niewiernymi, tak jak oni są niewiernymi, abyście więc byli równi. Przeto nie bierzcie sobie opiekunów spośród nich, dopóki oni nie wywędrują razem na drodze Boga. A jeśli się odwrócą, to chwytajcie i zabijajcie ich, gdziekolwiek ich znajdziecie! I nie bierzcie sobie spośród nich ani opiekuna, ani pomocnika!”.

Pani marszałek, proszę zajrzeć do Koranu, świętej księgi terrorystów. Z jego kart spływa krew. Wzywa do wiecznej wojny przeciw niewiernym. Koran zawiera w sobie przyzwolenie mordowania niewiernych przez muzułmanów. Licencję na zabijanie. Ta plugawa księga jest też konstytucją Państwa Islamskiego, a jego działania są rozkazami Allaha.

Ta żądna krwi ideologia zadomowiła się jednak w Holandii, ponieważ nasze elity odwracały wzrok.

Dzielnice naszych miast, takie jak Schilderswijk, Transvaal, Crooswijk, Slotervaart, Kanaleneiland, Huizen, są tego świadkiem. Na ich terenie powstaje kalifat, kładzione są podwaliny pod powstanie państwa islamskiego. W czasie tych 10 lat i 2 dni rząd nie zrobił nic. Okłamywał za to obywateli, że działania islamistów nie mają związku z islamem. Wyobraźmy sobie, że teraz musieliby przyznać, jaka jest prawda.

Jednak ludzie sami widzą, co się dzieje. 2/3 Holendrów uważa, że kultura islamska nie jest kulturą Holandii. Jest to większość elektoratu Partii Pracy, Partii Ludowej na rzecz Wolności i Demokracji (VVD) oraz Apelu Chrześcijańsko-Demokratycznego (CDA) oraz wszyscy wyborcy Partii Wolności (PPV). Wyborcy domagają się, by po 10 latach i 2 dniach ignorowania problemu, rząd w końcu podjął jakieś działania. Żądają konkretnych działań, a nie półśrodków. Pozwólcie, że przedstawię kilka sugestii, jak poradzić sobie z tą mafią, działającą według zasady z „nami albo bez nas”. Oto kilka rzeczy, które powinny zacząć wydarzać się od dziś:

– Musimy przyznać, jak poważnym problemem jest islam oraz rozpocząć proces deislamizlacji Holandii. Mniej islamu.
– Musimy zamknąć granice dla imigrantów z krajów islamskich, wprowadzić kontrolę granic, położyć kres temu “wzbogaceniu kulturowemu”.
– Musimy zamknąć każdy meczet promujący salafizm, każdy meczet, który otrzymuje jakiekolwiek środki od krajów Zatoki. Zabrać dżihadystom paszporty, nawet jeśli mają tylko paszport holenderski. Niech wyrobią sobie paszport ISIS.

Nie zatrzymujmy dżihadystów w kraju. Pozwólmy im wyjechać, niech zabiorą ze sobą wszystkich swoich przyjaciół. Chętnie osobiście ich pożegnam. I niech już nie wracają. Krzyżyk na drogę.

I jeśli o mnie chodzi, każdy, kto ma zamiar wyrażać swoje poparcie dla terroryzmu jako środka do obalenia naszej gwarantowanej w konstytucji demokracji, musi opuścić kraj w trybie natychmiastowym. Poparcie dla ISIS równa się konieczności opuszczenia kraju.

Pani marszałek, wypowiedziano nam wojnę. Musimy kontratakować. Czas pozbyć się islamistów. Miarka się przebrała.

GB na podstawie www.geertwilders.nl

Udostępnij na
Video signVideo signVideo signVideo sign